WĘGIEL

i

Autor: Marek Zieliński

„DGP”: Węgiel z okupowanego Donbasu w Polsce!

2017-10-04 15:20

Do Polski jest sprowadzamy węgiel z okupowanej przez rosyjskich separatystów Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRL) – wynika z doniesień „Dziennika Gazety Prawnej". Jak ustalili dziennikarze, surowiec importuje zarejestrowana w Katowicach spółka Doncoaltrade, której głównym udziałowcem i prezesem jest Ołeksandr Melnyczuk, były wiceminister paliw, energetyki i przemysłu węglowego ŁRL.

Czy Polacy palą w piecach opałem z donbaskich kopalni? Na sprzedaży węgla z Ługańskiej Republiki Ludowej ma się bogacić Ihor Płotnycki, szef samozwańczej ŁRL. Udziały w biznesie ma mieć również Roman Ziukow, syn Jurija, czyli byłego wiceministra energetyki i przemysłu węglowego Ukrainy, ojca chrzestnego wnuczki Julii Tymoszenko. Asystent Ziukowa, Kyryło Meszkowski, utrzymuje jednak, że udziały przejął Melnyczuk.

Dziennikarze „DGP" dotarli do ponad 20 rozmówców na Śląsku. Wszyscy zaprzeczyli, jakoby słyszeli o Melnyczuku. Za to reporterską teorię potwierdził Pawło Łysianski, kierownik Wschodniej Grupy Obrony Praw Człowieka, niegdyś dyrektor dwóch kopalni na wschodzie Ukrainy. Jak wyjaśniają, Doncoaltrade sprowadza do Polski antracyt – szlachetną i najbardziej energetyczną odmianę węgla kamiennego, a więc o dużym cieple spalania. Na rynku tona tego węgla kosztuje 140 dolarów, ale informatorzy dziennika utrzymują, że ten z ŁRL jest sprzedawany nawet po 22 dolary za tonę.

Co więcej, reporterzy twierdzą, że Doncoaltrade posiada sfałszowany certyfikat, który uprawnia do transportu ukraińskiego węgla drogą morską za granicę, w tym do Unii Europejskiej. Utrzymują, że surowiec przechodzi przez ręce separatystów, ponieważ na Ukrainie „wydobywa się go wyłącznie na terenach okupowanych". Kontrolowane przez Melnyczuka kopalnie mają wysyłać węgiel do Rosji, skąd ten trafia do Polski. - Rosjanie traktują towar jako import z Ukrainy, bo firma, która go wywozi, jest formalnie zarejestrowana w Kijowie. Ukraina zaś uznaje to za przemyt, ponieważ nie ma kontroli nad granicą ani eksportem z Ługańska – wyjaśnia „DGP".

Według Agencji Rozwoju Przemysłu (ARP) w sierpniu br., w porównaniu z lipcem, w Polsce zwiększyło się wydobycie węgla oraz wrosła jego sprzedaż. Produkcja przekroczyła 5,3 mln tony, podczas kiedy sprzedaż wyniosła blisko 5,4 mln ton. Mimo to już teraz w wielu składach węgla skończyły się zapasy polskiego surowca. Dostępny jest za to ten sprowadzany zza wschodniej granicy.

Zobacz też: Brakuje węgla! CENY szybują w górę

Przeczytaj także: 10 tys. zł dla emerytów górników i ich rodzin. Rekompensata za

Polecamy: Górnicze wdowy też dostaną 10 tys. złotych za utracony deputat węglowy

Oprac. na podst. „Dziennik Gazeta Prawna", fakty.interia.pl, szar.pl, gornictwo.wnp.pl, tvn24bis.pl, money.pl, rmf24.pl, PAP

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze