Wielkie oczekiwania na kampanię wyborczą
Wizja uroczystego rozpoczęcia budowy CPK mogłaby być idealnym punktem kampanii wyborczej dla PiS. Wielkie wydarzenie z przemówieniami, koncertami i piknikiem stanowiłoby spektakularny moment, symbolizujący realizację obietnic rządzącej partii. CPK to ogromna inwestycja, a taki event miałby ogromny wpływ na kampanię wyborczą. Jednak do tej pory nie słychać nic na temat planowanego rozpoczęcia budowy CPK.
Co więcej, Marcin Horała, pełnomocnik rządu ds. inwestycji, został zdegradowany na liście wyborczej partii. To wywołało zaskoczenie, ponieważ Horała zdobył dużą liczbę głosów dla PiS w trudnym regionie w 2019 roku.
Dlaczego brak decyzji o uroczystym wbiciu łopaty?
Ekspert Polityki Insight, Dominik Sipiński w rozmowie z portalem Business Insider, zastanawia się, dlaczego rząd nie zdecydował się na uroczyste wbicie łopaty, co byłoby możliwe nawet na obecnym etapie projektu. Jednak brak informacji na ten temat pozostaje tajemnicą. Projekt CPK wywołuje napięcia wśród mieszkańców, zwłaszcza w kontekście wywłaszczeń.
Media donoszą nawet o tragedii rolnika, który miał oddać ziemię pod CPK i popełnił samobójstwo. Jak podaje portal Business Insider to niepokoi prezesa partii, Jarosława Kaczyńskiego, który musiał sobie wyobrazić kontrowersje wokół uroczystego startu budowy.
Problemy z elektoratem i harmonogramem
Protestujący mieszkańcy i rolnicy stanowią istotną część elektoratu PiS, co sprawia, że niskie miejsce Horały w wyborach jest zaskakujące. Ponadto, harmonogram budowy CPK jest trudny do zrealizowania, a niektóre terminy są nierealistyczne. Wydaje się, że spółka CPK nauczyła się z problemów lotniska BER w Berlinie, które było opóźnione o lata.
Jest niejasne, jakie będą działania opozycji wobec CPK, gdyby zdobyła władzę. Dominik Sipiński wskazuje, że projekt CPK jest nadal aktywny, choć obecnie nie dzieją się spektakularne rzeczy. Decyzja o uroczystym wbiciu łopaty zależy od woli prezesa PiS i wyników sondaży.