33 dni wolne - jeszcze nie teraz
Zgodnie z planowanymi zmianami w Kodeksie Pracy część Polaków miałaby do dyspozycji aż 33 dni wolne w ciągu roku. Zmiany miały wejść w życie z początkiem sierpnia - niestety, nie ma na to szans.
Zmiany w Kodeksie Pracy odpowiedzią na zarzuty UE
Zmiany w Kodeksie Pracy wynikają z wdrożenia dwóch nowych dyrektyw do polskiego prawa - dyrektywy dotyczącej przejrzystych i przewidywalnych warunków pracy w Unii Europejskiej oraz dyrektywy work-life balance. Ponadto nowelizacja ma być odpowiedzią na zarzuty Unii Europejskiej, że polskie prawo pracy nie pokrywa się z unijnym dorobkiem prawnym - informuje Business Insider.
Na nowe przepisy trzeba będzie zaczekać
Pierwotny termin wprowadzenia zmian przypadał na 1 stycznia 2022 roku - w czerwcu 2021 roku do Sejmu trafił projekt poselski regulujący tą kwestię. Zmiany nie zostały jednak wprowadzone a termin został przesunięty na sierpień 2022 roku - tej daty również nie udało się dotrzymać. Projekt opublikowany na stronie Rządowego Centrum Legislacji wciąż jest opatrzony adnotacją "na etapie prac rządowych".
Eksperci zauważają, że prawdopodobnie nastąpi kolejne przesunięcie - prognozują styczeń 2023 roku podkreślając, że przy aktualnym tempie prac jest to bardzo optymistyczne założenie.
Eksperci nie są zachwyceni projektem
Ich stosunek do nowelizacji Kodeksu Pracy jest ambiwalentny - informują o obecności ciekawych zmian takich jak m.in. 9 tygodni nieprzenaszalnego urlopu ojcowskiego, co przyczyni się do ich popularyzacji.
Podkreślają, że jest również wiele rozwiązań, które mogą utrudniać organizację produkcji czy świadczenia usług po stronie pracodawcy - jak np. wprowadzenie dodatkowego rodzaju zwolnienia płatnego w wysokości 50 %. (ustawa wprowadza możliwość skorzystania z 5 dni tzw. urlopu opiekuńczego bez wynagrodzenia oraz 2 dni lub 16 godzin zwolnienia z pracy z tytułu działania "siły wyższej" z zachowaniem 50 proc. pensji - czytamy na "BI".
Eksperci ostrzegają, że może to prowadzić do większej ilości zwolnień wykorzystywanych przez pracowników.
Dodatkowe rozwiązania dla rodziców
Ponadto polski rząd planuje rozszerzenie możliwości odmowy pracy w godzinach nocnych, nadliczbowych i podróży służbowych rodzicom dzieci do lat ośmiu (aktualnie granica wieku wynosi 4 lata). Eksperci oceniają, że wprowadzone zmiany w zakresie urlopów i dodatkowych dni wolnych (płatnych, niepłatnych czy płatnych 50%) będą przyczyniać się do dezorganizacji pracy w firmach.
Zmiany w kwestii zawierania umów
Kolejna planowana zmiana dotyczy kwestii zawierania umów. W przypadku umów na okres próbny, ich długość będzie uzależniona od tego, jaką umowę w kolejnym etapie zamierza zaproponować pracodawca - informuje Business Insider. Eksperci uważają tą zmianę za bardzo złą ponieważ pracodawca nie może przewidzieć jaką umowę podpisze z pracownikiem po zakończeniu okresu próbnego.
Wypowiedzenie, zmiany rodzaju pracy i groźba grzywny
W związku z wdrożeniem dyrektywy o przewidywalnych warunkach zatrudnienia pracownicy będą mogli składać do pracodawców wnioski o zmianę rodzaju pracy, wymiaru zatrudnienia czy czasu pracy. Odpowiedź na taki wniosek i uzasadnienie trzeba będzie przygotować w miesiąc. Brak odpowiedzi będzie zagrożony grzywną. Znacznemu rozszerzeniu ulegnie informacja o warunkach zatrudnienia. Pojawi się również zapis o konieczności uzasadnienia wypowiedzenia umowy o pracę na czas określony - tłumaczy Business Insider.
Brak rozróżnienia między umowami
Planowana nowelizacja sprawia, że znikną prawie wszystkie różnice pomiędzy umową na czas nieokreślony a tą na czas określony. Ekspertka wyjaśnia, że nowelizacja "zrównuje okres wypowiedzenia i wprowadza obowiązek podania przyczyny wypowiedzenie" - likwiduje więc różnice między umowami. W związku z tym należy się zastanowić po co w kodeksie mają znajdować się oba rodzaje umów - skoro ich funkcjonowanie będzie niemalże identyczne.
Koszt w granicy kilkunastu miliardów złotych
W ciągu pierwszych dziesięciu lat funkcjonowania przepisów, ich łączny koszt dla finansów publicznych wyniesie 12,3 mld złotych.