Hanna Milewska-Wilk, specjalistka ds. mieszkalnictwa w Instytucie Rozwoju Miast i Regionów, udzieliła wywiadu portalowi Interia Biznes, w którym opisała funkcjonowanie obecnego systemu dopłat do najmu oraz jego potencjalne poszerzenie. Obowiązujący system składa się z dwóch rodzajów dodatków.
Pierwszym z nich jest długo istniejący dodatek mieszkaniowy, przeznaczony dla osób o niskich dochodach. Teoretycznie, jest on dostępny także dla wynajmujących mieszkania na wolnym rynku. Jednak progi kwalifikacyjne są tak skonstruowane, że nie uwzględniają kosztów związanych z mieszkaniem, dlatego korzystają z nich głównie najemcy mieszkań komunalnych i lokatorzy spółdzielni mieszkaniowych. Kwota tego dodatku obecnie wynosi około 200 zł.
Kto najbardziej korzysta?
Druga kategoria to dopłaty do czynszów najmu, z których najbardziej korzystają lokatorzy programu "Mieszkanie na Start", realizowanego przez PFR Nieruchomości. Po ostatniej waloryzacji, najemcy otrzymują średnio około 450 zł, a najwyższa dopłata wynosi aż 1120 zł. Istnieje jednak możliwość poszerzenia tego programu, gdy tylko samorząd podpisze umowę z firmą zarządzającą lub organizacją zarządzającą danym budynkiem. Wówczas gmina ustala progi dochodowe uprawniające do korzystania z takich dopłat, a Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK) wypłaca dopłaty bezpośrednio na konto zarządcy.
Program "Mieszkanie na Start" był sukcesywnie rozszerzany o nowe grupy osób, które mogą korzystać z dopłat, takie jak najemcy mieszkań w ramach Społecznych Agencji Najmu, czy lokatorzy mieszkań po rewitalizacji. To istotna zmiana, ponieważ wcześniej umowy na dopłaty obejmowały tylko nowo wybudowane mieszkania.