Fatalny kurs złotego. Skutki wojny odczuwa także Polska
Jak wskazuje NBP w oficjalnym komunikacie, udział eksportu do Rosji i Ukrainy w Polsce jest dosyć niski, co będzie ograniczać negatywny wpływ wojny na polską gospodarkę. Nie można jednak przeceniać tego, że z naszego kraju odpłynęło sporo ukraińskich pracowników, którzy wrócili do kraju, aby zaciągnąć się do wojska. Ponadto nasze położenie geograficzne sprawia, że złoty jest zwyczajnie ryzykowny dla inwestorów.
Od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę, polska waluta straciła ponad 5 proc. względem najpopularniejszych walut, takich jak euro, czy dolar. Warto zaznaczyć, że jeszcze przed wybuchem konfliktu sytuacja złotego nie należała do najlepszych. Wysoka inflacja w kraju raczej odstraszała niż przyciągała inwestorów. Sytuacje miało odwrócić zaciśnięcie polityki pieniężnej przez NBP, m.in. przez podniesienie stóp procentowych. Bankowi centralnemu przeszkodziły jednak czynniki zewnętrzne.
Polecany artykuł:
NBP przeprowadza pierwszą od dziewięciu lat interwencje
Spadek kursu złotego spotkał się z błyskawiczną reakcją NBP. Po raz pierwszy od dziewięciu lat, polski bank centralny dokonał sprzedaży obcych walut za złote, tym samym nieco amortyzując dramatyczny spadek złotego. Nie udało się jednak powstrzymać spadku notowań polskiej waluty, a to oznacza, że czekają nas kolejne interwencje NBP.