Mieszkanie na sprzedaż. Coraz mniej chętnych na nowe mieszkania
Polacy nie kupują już mieszkań na potęgę. Powodów jest kilka. Przede wszystkim sytuacja na rynku kredytowym sprawiła, że wiele osób zaczęło zdawać sobie sprawę z ewentualnych trudności ze spłatą rat kredytu. Zatem jeśli kogoś na mieszkanie nie stać, to zanim pójdzie do banku po kredyt, to dziesięć razy zastanowi się, czy to się kalkuluje. Po drugie, to wysokie ceny. Bańka cenowa nadmuchana jest do granic możliwości i niektórzy wolą przeczekać trudny ekonomicznie czas i nie przepłacać za nieruchomość. I po trzecie, to ilość mieszkań na rynku. Żeby kupić coś odpowiedniego w dobrej cenie, trzeba poświęcić temu sporo czasu. Skutki takiej sytuacji na rynku nieruchomości widać już czarno na białym. Z raportu firmy JLL wynika, że na sześciu głównych rynkach w Polsce sprzedano w drugim kwartale 9,2 tys. nowych mieszkań, czyli 11,7 proc. mniej w porównaniu kwartał do kwartału. Zaś w porównaniu z wynikiem z II kwartału 2021 roku spadek sprzedaży wyniósł aż 53 proc.
Polecany artykuł:
Ceny mieszkań w Polsce. Czy ceny mieszkań pójdą w górę?
Jak taka sytuacja wpłynie na ceny mieszkań w Polsce? Według eksperckich przewidywań pod koniec 2022 roku wzrost cen mieszkań w największych miastach w Polsce (Warszawa, Wrocław, Poznań, Gdańsk) może wynosić od 7 do 12 procent rok do roku. A średnie ceny mieszkań w największych miastach w Polsce już są wysokie. Najdrożej jest w Warszawie, gdzie za metr kwadratowy mieszkania trzeba zapłacić 10 666 zł. Powyżej 9 tys. zł trzeba zapłacić w Gdańsku i Gdyni. Natomiast w Krakowie to pula rzędu 8,5 tys. zł.