nieruchomości/biznes/gospodarka

i

Autor: Materiały prasowe Stać nas na coraz mniej! Mieszkanie już tylko dla zamożnych? [INFOGRAFIKA]

Stać nas na coraz mniej! Mieszkanie już tylko dla zamożnych? [INFOGRAFIKA]

2022-04-24 5:51

Portal subiektywnie o finansach przeanalizował relację cen mieszkań do naszych zarobków. Ile trzeba mieć pieniędzy, żeby móc zapłacić ratę kredytu za 50-metrowe mieszkanie? Otóż, z opracowania Expandera, na który powołuje się autor wynika, że najbardziej za kieszeń muszą trzymać się mieszkańcy Sosnowca. O ile w 2020 r. za rzeczone mieszkanie płacili 993 zł. raty, to obecnie po podwyżkach stóp procentowych muszą płacić średnio 2091 zł. - to o 111 proc. więcej, w Radomiu rata w analogicznych okresach skoczyła ze 1257 zł., do 2289 zł., o 82 proc., a w Toruniu 1576 zł., do 2753 zł., co oznacza wzrost o 75 proc. Im kraj jest bogatszy, tym wynajem popularniejszy-czytamy w artykule. Czy również i Polacy przejdą na wynajem przez wysokie ceny mieszkań?

Portal wyjaśnia, że czasami przyczyną są zbyt wysokie ceny nieruchomości. Czasami kwestie kulturowe. W Polsce, według danych Eurostatu, w wynajmowanym mieszkaniu żyło 14 proc. ludności. To jeden z niższych odsetków w UE. Unijna średnia wynosi 30 proc. Na przykład w bogatych Niemczech rozkłada się to pół na pół, a w Szwajcarii mieszkający na swoim, są w mniejszości - czytamy.

Czytaj również: Co to jest WIBOR? Jaki ma wpływ na raty kredytów?

Na przestrzeni 15 lat wzrost wynagrodzeń był o 16 pkt proc. niższy niż wzrost ceny metra lokalu. Sytuacja na rynku przed kryzysem 2008 r. była jednak diametralnie różna od tego, co nastąpiło po jego wybuchu. Zniknęły z ofert banków choćby kredyty walutowe, które tak walnie przyczyniły się wcześniej do napędzania popytu na mieszkania - czytamy dalej.

Kredyt hipoteczny w dobie pandemii - Murator Finanse - Wiemy. Kredytujemy.
Ile trzeba mieć pieniędzy, żeby móc zapłacić ratę kredytu za 50-metrowe mieszkanie

i

Autor: GRAFIKA SE Jerzy Kaczmarczyk Link: Zmiany w procentach

Tempo, w jakim drożeją nieruchomości w Polsce, a zwłaszcza w dużych aglomeracjach, zwiększa się z kwartału na kwartał. Problem nie był taki bolesny, gdy równie szybko rosły wynagrodzenia, a kredyty były w miarę tanie i dostępne. Czy miliony Polaków muszą pożegnać się z marzeniami o mieszkaniu? Właśnie teraz ceny na dobre „odlatują” możliwościom. Czy da się jeszcze coś zrobić? A może właśnie teraz jest ten moment, gdy trzeba powiedzieć średnio zarabiającemu Polakowi: „sorry, zapomnij o mieszkaniu na własność, czas na wynajem”? Ta rata nie powinna przekraczać 30 proc. Waszego domowego budżetu... Problem w tym, że właśnie teraz te mieszkania nam "odlatują" - w sensie możliwości ich kupienia, ze względu na relację cen do naszych zarobków- informuje Maciej Samcik z portalu.

Jak czytamy na portalu, w dłuższym terminie należy rozwijać najem instytucjonalny, ale w sposób stopniowy, żeby społeczeństwo miało się jak przestawić. "Najgorsze, co się może stać, to agresywne wejście kilku zagranicznych funduszy, zaburzenie równowagi na rynku – co potem kończy się jakimiś panicznymi reakcjami polityków, którzy chcą wylewać dziecko z kąpielą". Autor dodaje, że równolegle do tych działań, koniecznie trzeba uregulować w końcu REIT-y, jeśli chcemy, by na rozwoju funduszy nieruchomościowych mogli też zarabiać polscy inwestorzy. Możliwość takiego inwestowania w rynek nieruchomości może zmniejszyć popyt spekulacyjny i uwolnić lokale dla osób, które potrzebują ich na własny użytek.

Czytaj także: Szokujące dysproporcje! Niemiec płaci mniej za ten sam kredyt, co ma Polak

Sonda
Czy stopy procentowe powinny być drastycznie podwyższone, żeby wyhamować inflację?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze