
Spis treści
- Czy banki będą płacić więcej? Eksperci od rynków nie mają złudzeń
- Windfall tax - nowy koszmar banków
- 42 miliardy złotych zysku na celowniku
- Wakacje kredytowe jako alternatywa
- Koalicja rządowa w ogniu
- Ministerstwo Finansów przeciwne
- ZBP ostro odpowiada na pomysł nowego podatku
- Czy podatek bankowy rzeczywiście powstanie?
Czego dowiesz się z artykułu:
- Jakie konkretne propozycje podatkowe dla banków planuje Szymon Hołownia
- Dlaczego kursy akcji banków spadły o 2,6-4% na GPW
- Kiedy odbędzie się kluczowe spotkanie liderów koalicji w sprawie nowej umowy
- Co to jest "windfall tax" i dlaczego budzi kontrowersje
- Jakie są reakcje rynku na zapowiedzi lidera Polski 2050
Czy banki będą płacić więcej? Eksperci od rynków nie mają złudzeń
Reakcja rynku była błyskawiczna i bezlitosna. Akcje PKO BP, największego polskiego banku, spadły o niemal 4 proc. Bank Pekao oraz Millennium odnotowały straty po 3,5 proc., podczas gdy mBank potaniał o 2,6 proc. Sektor bankowy znalazł się pod ogromną presją sprzedających, co wpłynęło na całą warszawską giełdę.
Windfall tax - nowy koszmar banków
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zagroził, że jeśli banki nie zmienią swoich działań względem kredytobiorców, to wprowadzi "windfall tax" czyli podatek od manny z nieba. Windfall tax to specjalne obciążenie finansowe nakładane na przedsiębiorstwa, które osiągnęły ponadprzeciętne zyski w wyniku wyjątkowych okoliczności.
Marszałek Sejmu oskarżył banki o wykorzystywanie sytuacji na rynku. "Banki śpią na forsie, banki są zapakowane tą forsą pod korek" - grzmiał podczas konferencji prasowej. Dodał, że jego dialog z bankami jest "niezwykle twardy".
42 miliardy złotych zysku na celowniku
Sektor bankowy rzeczywiście może się pochwalić rekordowymi wynikami. W 2024 roku łączny zysk polskich banków wyniósł 42 mld zł - o ponad połowę więcej niż rok wcześniej. Te astronomiczne kwoty są efektem wysokich stóp procentowych utrzymywanych przez Narodowy Bank Polski.
Propozycja lidera Polski 2050 nie jest zupełnie nowa. W Polsce temat windfall tax zyskał na znaczeniu w obliczu rosnących cen surowców i energii. Już w marcu ministra funduszy Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz z Polski 2050 postulowała nałożenie takiego podatku na sektor finansowy.
Wakacje kredytowe jako alternatywa
Hołownia nie poprzestał jednak na samej groźbie dodatkowego opodatkowania. W wywiadzie dla Polsat News zapowiedział, że jeśli banki zdecydują się na przerzucenie kosztów podatku na klientów, to Polska 2050 zaproponuje powrót do wakacji kredytowych w przypadku kredytów hipotecznych.
Polecany artykuł:
Koalicja rządowa w ogniu
Propozycje podatkowe Hołowni mają zostać włączone do odnowionej umowy koalicyjnej. W poniedziałek odbędzie się kluczowe spotkanie liderów koalicji rządowej, które ma przedyskutować program przed zaplanowanym na 11 czerwca głosowaniem nad wotum zaufania dla gabinetu Donalda Tuska.
Hołownia zapowiedział, że pojedzie na to spotkanie z "bardzo jasną agendą" zakładającą m.in. renegocjację umowy koalicyjnej. Nie chodzi jednak o "stołki", jak zaznaczył, ale o jasny komunikat dotyczący priorytetów na najbliższe dwa lata.
Ministerstwo Finansów przeciwne
Pomysły lidera Polski 2050 nie znajdują jednak poparcia w resorcie finansów. Minister Andrzej Domański wcześniej odpowiadał, że banki już teraz płacą wysokie podatki. Podobne stanowisko zajmuje Jakub Jaworowski, szef resortu aktywów, który stwierdził, że banki nie mają nadzwyczajnych zysków, a ich wysokość to konsekwencja cyklu gospodarczego.
ZBP ostro odpowiada na pomysł nowego podatku
Ostro na propozycje Hołowni zareagował Związek Banków Polskich. "Pomysł dodatkowego podatku od nadmiarowych zysków od banków uważamy za wysoce nietrafiony" - mówi dr Tadeusz Białek, prezes ZBP.
Prezes związku nie gryzł się w język, nazywając pomysł "czystym populizmem". "Można oczywiście nałożyć kolejne podatki, ale z czego będziemy tak naprawdę finansować gospodarkę, jeśli nie będziemy mieć kapitałów. Gospodarka bez banków nie może funkcjonować" - podkreślił Białek.
ZBP przypomina, że banki są już największym płatnikiem podatków do budżetu państwa. W zeszłym roku co czwarta złotówka z tytułu podatku CIT pochodziła od sektora bankowego - łącznie 13,5 mld zł. Do tego dochodzi podatek bankowy w wysokości prawie 6 mld zł oraz dodatkowe 1,5 mld zł z tytułu podatku PIT.
Dajcie nam państwo finansować gospodarkę. Czas skończyć z tymi populistycznymi hasłami, polegającymi na traktowaniu banków jako chłopców do bicia
- apeluje prezes ZBP.
Czy podatek bankowy rzeczywiście powstanie?
Windfall tax nie jest nowym rozwiązaniem – stosowano go już w różnych krajach na świecie, zwłaszcza w sytuacjach nadmiernych wzrostów cen energii czy surowców naturalnych. Hiszpania wprowadziła tymczasowy podatek od nadmiarowych zysków w sektorze bankowym i energetycznym, a Wielka Brytania podatek windfall tax objął koncerny naftowe.
Inwestorzy będą teraz uważnie śledzić poniedziałkowe spotkanie koalicjantów. Od jego wyników może zależeć przyszłość polskiego sektora bankowego i dalsze losy akcji na GPW.
Kluczowe informacje:
- Akcje banków spadły nawet o 4% po zapowiedzi Hołowni o nowym podatku
- Windfall tax miałby objąć rekordowe zyski sektora bankowego wynoszące 42 mld zł
- Alternatywą dla banków mają być wakacje kredytowe dla kredytobiorców
- Poniedziałkowe spotkanie koalicjantów zadecyduje o losach propozycji
- Ministerstwo Finansów sprzeciwia się dodatkowym obciążeniom dla banków