- Rezerwa gotówkowa powinna wynosić 3-6 miesięcy kosztów utrzymania rodziny
- Część środków warto przechowywać poza systemem bankowym w bezpiecznym miejscu
- Dywersyfikacja walut (euro, dolar, frank szwajcarski) zabezpiecza przed spadkiem złotego
- Złoto i inwestycje zagraniczne stanowią dodatkowe zabezpieczenie finansowe

Spis treści
- Gotówka w domu - konkretne kwoty na wypadek wojny
- Doświadczenia z pandemii - lekcja na przyszłość
- Waluty obce - zabezpieczenie przed spadkiem złotego
- Złoto jako inwestycja na wypadek wojny
- Nieruchomości i inwestycje zagraniczne
- Co z rodzinami żyjącymi od pierwszego do pierwszego?
- Praktyczne rozwiązania dla rodzin o niskich dochodach
Gotówka w domu - konkretne kwoty na wypadek wojny
W obliczu rosnących napięć geopolitycznych pytanie o to, ile gotówki należy mieć w domu na wypadek sytuacji kryzysowej staje się coraz bardziej aktualne. Zdaniem ekspertów, każde polskie gospodarstwo domowe powinno dla bezpieczeństwa finansowego dysponować rezerwą gotówkową odpowiadającą 3-6-miesięcznym kosztom utrzymania.
Przede wszystkim warto zadbać o płynność finansową, utrzymując rezerwę gotówkową odpowiadającą 3-6-miesięcznym kosztom utrzymania, co pozwoli na większą elastyczność w przypadku nagłych wydarzeń
– podkreśla Paweł Majtkowski, analityk rynków eToro, w wypowiedzi dla portalu Goniec.pl.
Dla przeciętnej polskiej rodziny oznacza to kwotę od 15 000 do 30 000 złotych w gotówce. Pieniądze te powinny być przechowywane w łatwo dostępnym, ale jednocześnie bezpiecznym miejscu w domu.
Doświadczenia z pandemii - lekcja na przyszłość
Jarosław Sadowski z rankomat.pl w wypowiedzi dla tego samego portalu przypomina ważną lekcję z czasów pandemii COVID-19.
W czasie pandemii bankomaty działały, ale brakowało w nich pieniędzy
– zauważa ekspert. Ta sytuacja pokazuje, że nawet sprawnie funkcjonujący system bankowy może mieć ograniczenia w dostępie do gotówki w sytuacjach kryzysowych.
– W razie sytuacji kryzysowej nie możemy mieć pełnego zaufania do systemu bankowego – zaznacza Sadowski, doradzając wypłatę części środków i przechowywanie ich w bezpiecznym miejscu.
Polecany artykuł:
Waluty obce - zabezpieczenie przed spadkiem złotego
Eksperci jednoznacznie wskazują na potrzebę dywersyfikacji walutowej w czasach niepewności. Jarosław Sadowski rekomenduje przeniesienie części środków za granicę – do banku lub funduszu inwestycyjnego w kraju nienarażonym bezpośrednio na konflikt.
Nie wiemy, jak w razie sytuacji kryzysowej zachowa się złoty
– ostrzega ekspert, wskazując na euro i dolara jako stabilniejsze waluty. Część inwestorów wybiera także franka szwajcarskiego, tradycyjnie uznawanego za „bezpieczną przystań".
Praktyczne rozwiązania obejmują:
- Otwarcie rachunków walutowych w stabilnych walutach
- Przechowywanie części gotówki w euro lub dolarach
- Inwestycje w fundusze zagraniczne
Złoto jako inwestycja na wypadek wojny
Złoto w czasach kryzysu pozostaje jedną z najpopularniejszych form zabezpieczenia oszczędności.
Złoto jest jedną z najważniejszych bezpiecznych przystani w czasach globalnej niepewności. Można w nie inwestować zarówno poprzez instrumenty finansowe, jak i w formie fizycznej – np. sztabki czy monety bulionowe
– tłumaczy Paweł Majtkowski.
Ekspert zastrzega jednak, że ceny złota są ściśle powiązane z geopolityką: w okresach napięć rosną, ale mogą spaść, jeśli sytuacja na świecie się uspokoi. Dlatego inwestycja w złoto powinna stanowić tylko część większej strategii finansowej.
Nieruchomości i inwestycje zagraniczne
Specjaliści podkreślają, że kluczem do bezpieczeństwa finansowego w czasie wojny jest maksymalna dywersyfikacja. Oprócz złota warto rozważyć inne surowce (srebro, ropę), obligacje oraz inwestycje w stabilne waluty.
Inwestycje w nieruchomości mogą być dobrym rozwiązaniem, ale eksperci sugerują ostrożność przy wyborze lokalizacji.
Niekoniecznie w Polsce, warto wybrać taki kraj, gdzie jest stosunkowo bezpiecznie
– doradza Jarosław Sadowski.
Monitorowanie decyzji banków centralnych i bieżącej sytuacji geopolitycznej może pomóc uniknąć strat i podejmować właściwe decyzje inwestycyjne.
Co z rodzinami żyjącymi od pierwszego do pierwszego?
Rady ekspertów o gromadzeniu miesięcznych rezerw gotówki mogą brzmieć nierealistycznie dla milionów Polaków. Według najnowszego raportu EAPN Polska za 2023 rok, aż 2,5 miliona Polaków żyje w skrajnym ubóstwie, a 17,3 miliona poniżej minimum socjalnego. To oznacza, że co piętnasty Polak nie ma środków nawet na podstawowe potrzeby.
Co to oznacza? To oznacza, że te osoby często nie mają nie tylko na leki, nie tylko na dentystę, ale na obiad, na dach nad głową.
Praktyczne rozwiązania dla rodzin o niskich dochodach
Eksperci wskazują, że nawet rodziny bez większych oszczędności mogą podjąć podstawowe kroki przygotowawcze na wypadek kryzysu:
- Minimalna rezerwa gotówkowa - zamiast 3-6 miesięcy kosztów, staraj się odłożyć choćby kwotę na 1-2 tygodnie podstawowych wydatków. Nawet 500-1000 złotych może być ratunkiem w pierwszych dniach kryzysu.
- Barterowanie i sieci wsparcia - buduj relacje z sąsiadami i rodziną. W czasach kryzysu wzajemna pomoc może być cenniejsza niż gotówka. Wymiana usług, wspólne gotowanie czy dzielenie się zasobami to sprawdzone sposoby przetrwania.
- Umiejętności zastępcze - naucz się podstawowych umiejętności praktycznych: konserwowania żywności, prostych napraw, gotowania z tanich składników. Te kompetencje mogą zastąpić brakujące środki finansowe.
- Znajomość systemu wsparcia - zorientuj się w dostępnych formach pomocy społecznej, bankach żywności, organizacjach charytatywnych. W kryzysie szybkość reakcji może decydować o przetrwaniu.