Janusz Korwin-Mikke emeryturę zaczął pobierać w 2020 roku. W rozmowie z nami ten barwny polityk stwierdził, że jako wróg pomocy socjalnej nie chciał otrzymywać świadczenia emerytalnego, ale zmuszono go do tego.
- Ja musiałem zacząć pobierać emeryturę! W innym przypadku musiałbym płacić karę ZUS! - mówił nam Janusz Korwin-Mikke i wytłumaczył, że nie płacił składek na ZUS, w związku z czym instytucja naliczyła należne jej odsetki. Tych zaś poseł Konfederacji nie chce płacić i dlatego zaczął pobierać emeryturę.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Waloryzacja emerytur 2022. Będą nowe zasady wyliczania wysokości emerytury!
W swoim najnowszym oświadczeniu majątkowym Korwin-Mikke ujawnił, ile pieniędzy dostaje z tytułu praw emerytalnych. To, jak na polskiego emeryta, gigantyczna kwota w postaci niemal 6500 złotych miesięcznie. Taka suma przysługuje Januszowi Korwin-Mikkemu m.in. za to, że był posłem parlamentu europejskiego. Wychodzi na to, że Janusz Korwin-Mikke dostaje wyższą emeryturę niż nie tylko przeciętny emeryt w Polsce, ale nawet senior w Niemczech!
Co ciekawe, Janusz Korwin-Mikke wciąż walczy z ZUS w związku ze wspomnianymi odsetkami. W swoim oświadczeniu majątkowym poseł Konfederacji wskazał, że spór dotyczy niebagatelnej kwoty niemal 80000 złotych! To więcej niż roczna emerytura tego polityka.