Minister finansów o szczycie inflacji
Inflacja rośnie i osiągnęła już poziomy nienotowane od ponad dwudziestu lat. Inflacja w kwietniu wyniosła 12,3 proc. W marcu wskaźnik wyniósł 11 proc. Głównym czynnikiem napędzającym wzrost inflacji są ceny żywności. Kiedy możemy spodziewać się szczytu inflacji? Ekonomiści wskazują na czerwiec lub lipiec i spodziewają się wskaźnika ok. 13 proc. Co na to rząd?
- Nad tym głowią się ekonomiści na całym świecie, bo dziś inflacja jest globalnym problemem. Sytuacja geopolityczna jest tak nieprzewidywalna, że nie jest to łatwe do określenia. Wydaje się z dzisiejszej perspektywy, że w trzecim, czwartym kwartale tego roku inflacja powinna się stabilizować i nawet delikatnie spadać. W kolejnym roku ten spadek powinien być bardziej zauważalny. Podobne prognozy ma Komisja Europejska - powiedziała Magdalena Rzeczkowska, minister finansów.
Rzeczkowska odniosła się także do pytania o poziom inflacji, czy dojdziemy do 20 proc. - Nie, nie. Jeśli znów nie wydarzy się coś bardzo nieprzewidzianego, to w stosunku do ostatniego odczytu (12,4 proc. w kwietniu br. - red.) inflacja urośnie jeszcze o 1-1,5 pkt proc., a potem zacznie spadać - prognozuje minister finansów.
Czy tarcze antyinflacyjne zostaną przedłużone
Minister odpowiedziała, czy tarcze antyinflacyjne zostaną przedłużone, do kiedy i czy w takim samym kształcie.
- W tej chwili została podjęta decyzja i ona się materializuje, jeżeli chodzi o obszar akcyzowy (...), czyli Tarczę 1.0. Jeżeli zaś chodzi o Tarczę 2.0, czyli czasową obniżkę VAT na paliwa, autogaz, ciepło i energię elektryczną oraz zerowy VAT na żywność, gaz ziemny i nawozy, to ona obowiązuje do końca lipca i jeszcze nie ma decyzji odnośnie do jej ewentualnego przedłużenia. Teraz musimy przyglądać się każdej złotówce i ostrożnie podejmować decyzje odnośnie do wydatków czy ubytków w podatkach - powiedziała Rzeczkowska.