Kiedy do Polski trafią fundusze unijne?
"Jest wysoce prawdopodobne, że pod koniec tego roku wpłyną pierwsze środki z funduszy unijnych" - wskazał. Nie określił jednak, czy to będą fundusze strukturalne czy KPO. "To się okaże w ciągu najbliższych kilku miesięcy, ale sądzę, że koniec tego roku lub początek przyszłego roku to będą te środki" - stwierdził.
Zapewnił też, że maksimum pieniędzy, zarówno unijnych jak z budżetu państwa, zostanie przeznaczonych na inwestycje, po to, żeby - jak określił - "dopływ tych środków nie doprowadził do kolejnych impulsów inflacyjnych", ale przede wszystkim po to, "żeby potencjalny wzrost gospodarczy był jak najwyższy , żeby miejsca pracy nie tylko utrzymać, ale żeby były one coraz lepsze i coraz lepiej płatne. To jest model gospodarczy, który najlepiej będzie służył Rzeczypospolitej" - podkreślił.
1 czerwca br. po ponad rocznych negocjacjach KE zaakceptowała polski KPO. To krok w kierunku wypłaty przez UE 23,9 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek w ramach Funduszu Odbudowy i Odporności (RRF), o które Polska wystąpiła.
Krajowy Plan Odbudowy - kamienie milowe
W Krajowym Planie Odbudowy znajdują się warunki, czyli tzw. kamienie milowe, od których spełnienia Komisja Europejska uzależnia wypłacenie Polsce środków z unijnego Funduszu Odbudowy mającego wesprzeć kraje członkowskie w przezwyciężaniu gospodarczych skutków pandemii COVID-19. Jednym z nich jest zmiana przepisów o sądownictwie i likwidacja Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Wiceprzewodnicząca KE Vera Jourova podczas posiedzenia Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych Parlamentu Europejskiego oceniła, iż niedawna nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym nie wypełnia warunków określonych w KPO. "Polska będzie musiała zastanowić się nad tymi warunkami i jeśli nie będzie wystarczającej reakcji w prawnie wiążących przepisach dotyczących polskich sędziów, które odpowiadają warunkom z kamieni milowych, nie wypłacimy pieniędzy" - mówiła.