Znany polski przedsiębiorca Henryk K. był poszukiwany listem gończym od marca 2020 roku. Dziś jako pierwsi poinformowaliśmy, że mężczyzna został ujęty w argentyńskiej stolicy - Buenos Aires. Lista zarzutów wobec właściciela kiełbasianego imperium może przyprawić o zawrót głowy. Henrykowi K. za popełnione przestępstwa grozi nawet 15 lat więzienia. Więcej na ten temat można przeczytać TUTAJ. Zobacz, czym zajmował się biznesmen, zanim trafił do aresztu.
Ogromny majątek o. Rydzka. Jak się dorobił? [ZDJĘCIA, WIDEO]
Henryk K., z wykształcenia prawnik, jeszcze niedawno mógł się szczycić majątkiem o wartości 300 mln zł. Przedsiębiorca był właścicielem jednej z największych w naszym kraju firm zajmujących się produkcją mięsa. Na tym stanowisku zastąpił ojca w 2003 roku, który mięsne imperium otworzył 30 lat temu. Początkowo był to mały zakład mięsny w Pszczynie.
SPRAWDŹ: Galerie handlowe znowu zamknięte. Jak mogłyby otworzyć się w internecie?
Mięsny magnat postanowił związać firmę z Biedronką - wyroby mięsne trafiały do sieci sklepów. W latach swojej świetności spółka sponsorowała drużyny piłkarskie, miała na swoim koncie pięć zakładów, które zatrudniały ok. 2 tysięcy osób. Od marca 2012 roku akcje ZM Henryk K. były notowane na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. W 2014 r. Henryk K. znalazł się na liście najbogatszych Polaków według "Forbesa" z majątkiem szacowanym na 270 mln zł.
W 2019 roku firma zaczęła mieć poważne kłopoty. Pierwszy kwartał 2019 r. spółka zakończyła z 10-milionową stratą. Kilka miesięcy później media poinformowały, że prezes firmy Henryk K. zniknął. Twierdzono, że ukrywa się w Stanach Zjednoczonych czy Wyspach Karaibskich. W czerwcu 2020 roku sąd ogłosił upadłość Zakładów Mięsnych Henryka K.
Podcasty
Playlisty tematyczne
