Polski wniosek utknął w unijnej zamrażarce
Chodzi o wniosek ws. notyfikacji podpisanej w maju 2021 r. umowy społecznej, regulującej zasady i tempo wygaszania kopalń węgla energetycznego w Polsce do 2049 r. Dokument zakłada subwencjonowanie branży w tym okresie w postaci budżetowych dopłat do redukcji zdolności produkcyjnych kopalń. Wymaga to zgody Komisji Europejskiej. Już z końcem grudnia minister przemysłu sygnalizowała, że zatwierdzenie wniosku notyfikacyjnego dot. umowy społecznej ws. górnictwa jest najpilniejszym zadaniem jej resortu. Szacowała, że spotkanie z przedstawicielami Komisji Europejskiej w tej sprawie będzie możliwe w połowie stycznia br.
„Wspólnie z ministrem Borysem Budką spotkam się 5 lutego w Brukseli ws. notyfikacji umowy społecznej dla górnictwa z komisarzami Margrethe Vestager i Marošem Šefčovičem. Rozmowy odbędą się o 11.00 i 12.00. Termin wynika z harmonogramu prac Komisji Europejskiej. Notyfikacja umowy to priorytet dla MP” - napisała Czarnecka w środę po południu w portalu X (dawniej Twitter).
Spotkanie z wiceprzewodniczącą Komisji Europejskiej Margrethe Vestager, odpowiedzialną za sprawy cyfryzacji i konkurencji oraz wiceprzewodniczącym KE ds. stosunków międzyinstytucjonalnych i prognozowania Marošem Šefčovičem ma dotyczyć - jak mówiła na briefingu 29 grudnia ub. roku szefowa MP - „zatwierdzenia decyzji, która była przez dwa lata niezatwierdzona czyli tzw. wniosku notyfikacyjnego dotyczącego kwestii pomocy dla spółek węglowych”.
„Jak państwo doskonale wiecie, od dwóch lat takie postępowania toczą się przed Komisją Europejską - i nie udało się poprzednikom dopiąć tego tematu. (…) Ja się wybieram do Brukseli i mam nadzieję, że tam przeprocedujemy ten wniosek, który jest od dwóch lat (...) w zamrażarce unijnej” - mówiła z końcem ub. roku Czarnecka.
Harmonogram wygaszania kopalń musi być skonsultowany z KE
Pytana wówczas o perspektywę przepracowania procedury notyfikacji, minister odpowiedziała, że przedstawiciele poprzedniego rządu nie spotkali się w tej sprawie z komisarzami europejskimi. „Myślę, że powinniśmy zacząć od tego, żeby się spotkać z komisarzami europejskimi, ustalić dlaczego Komisja tego nie dokonała. Ten wniosek był aktualizowany w maju 2022 r. No i mam nadzieję, że to zostanie przeprocedowane” - zaznaczyła Czarnecka.
Pytana też przez dziennikarzy, czy identyfikuje się z zapisami umowy społecznej, zarówno jeśli chodzi o harmonogram wygaszania kopalń, jak i np. odpraw dla górników, którzy będą musieli z kopalń odejść minister odpowiedziała, że „musimy to przeprocedować w ramach Komisji Europejskiej”
„Umowa społeczna będzie notyfikowana w Komisji Europejskiej i w zależności od ustaleń w Brukseli będziemy podejmowali takie niezbędne kroki, które będą potrzebne do tego, żeby ją - w cudzysłowie - uczynić legalną, bo w tej chwili ona wymaga notyfikacji w Komisji Europejskiej” - uściśliła Czarnecka.
Odnosząc się do pytania, czy możliwe są zmiany w harmonogramie wygaszania kopalń, minister odpowiedziała, że „kopalnie będą funkcjonować”. „Kopalnie będą funkcjonować tak długo, jak będą zasoby w tychże kopalniach - to jest nasze zapewnienie ze strony Ministerstwa Przemysłu” - wskazała.
Na piątkowej konferencji Czarnecka była też pytana, czy dopłaty do produkcji, niezbędne dla Polskiej Grupy Górniczej, są zagrożone. Minister potwierdziła. „W chwili obecnej są one zagrożone dlatego, że te dopłaty znajdują się w ustawie okołobudżetowej zawetowanej przez prezydenta. Tam jest 7 mld zł zabezpieczone, więc dopóki weto będzie, to tych pieniędzy nie ma” - wskazała w końcu grudnia szefowa MP.