Presja na wzrost płac nie ustaje
– Firmy cały czas starają się odpowiadać na tę presję, lecz bardzo często wymaga to od nich zmian strategii biznesowej – wyjaśnia Agnieszka Pietrasik, dyrektor wykonawcza w Hays Poland. – W drugiej połowie roku należy spodziewać się, że podwyżki wynagrodzeń będą mieć raczej charakter okazjonalny i dotyczyć częściej pojedynczych pracowników – dodaje. Chodzi przede wszystkim o specjalistów, najlepszych ekspertów, których firmy chcą zatrzymać u siebie - czytamy na stronie dziennika.
Jak wskazuje gazeta, badanie dotyczy przede wszystkim firm średnich i dużych, zatrudniających specjalistów, ale pewną zmianę w nastawieniu potwierdzają też najnowsze badania agencji Randstad.
-W pierwszej połowie roku ok. 50 proc. respondentów zwiększało wynagrodzenia, teraz odsetek firm, które mają takie plany, spadł do nieco powyżej jednej czwartej" – powiedział Mateusz Żydek z Randstad Polska.
Nie znaczy to oczywiście, że firmy przestały walczyć o pracowników, ani że ci przestali domagać się podwyżek w reakcji na wzrost inflacji i kosztów życia. Odwrotnie, presja płacowa jest obecnie, jak wynika z badań NBP, rekordowo silna - zauważa gazeta.
Recesja zbliża się wielkimi krokami
Andrzej Kubisiak, wicedyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego, wyjaśnia, że spowolnienie gospodarcze w Polsce i w UE nadchodzi dużymi krokami, rosną koszty działalności przedsiębiorstw, a popyt na ich towary i usługi spada. -Trudno się dziwić, że w takim otoczeniu skłonności do podnoszenia wynagrodzeń mogą się zmniejszać – zaznacza Kubisiak.
Jak gwałtownie hamuje polska gospodarka, świadczy między innymi tąpnięcie wskaźnika PMI pokazującego koniunkturę w przemyśle. Wedle danych przedstawionych w poniedziałek (1 sierpnia) indeks ten zanurkował w lipcu do 42,1 pkt, podczas gdy jeszcze w kwietniu wynosił 52,4 pkt. - informuje dziennik.