Norweska premier walczy z hidżabem
Erna Solberg, która stoi na czele Partii Konserwatywnej w Norwegii, stoi na stanowisku, zgodnie z którym uchodźczynie i imigrantki nie powinny zakrywać głowy w miejscu pracy.
- Hidżab i burka nie są w Norwegii dużym problemem, ale niektóre kobiety je noszą. Odbieram to często jako manifestowanie swoich poglądów politycznych. Kobiety, które je noszą, rzucają wyzwanie norweskiemu społeczeństwu. Dlatego musimy wyznaczyć pewne granice – powiedziała ostatnio Erna Solberg w wywiadzie udzielonym NRK. – W swoim czasie wolnym możesz robić, co chcesz. W miejscu pracy mamy prawo życzyć sobie widzieć twoją twarz – dodała (cyt. za rmf24.pl).
Zobacz także: Kobiety w zarządach spółek. WYWIAD z Irene Natividad
Wypowiedź Solberg może bulwersować w kraju, który słynie z liberalnych poglądów. Nie szukając daleko, warto przypomnieć werdykt norweskiego sądu z 12 września 2016 roku. Sąd Rejonowy w Jaeren nałożył wówczas 10 tys. koron grzywny (ok. 4,8 tys. zł) na fryzjerkę Merete Hodne, która odmówiła obsługi muzułmańskiej klientki ze względu na to, że kobieta przyszła do salonu w hidżabie. Jak poinformował norweski serwis WHOI, dodatkowo pozwana ma pokryć koszty sądowe w wysokości 5 tys. koron.
Minister ds. integracji jest za dyskryminacją?
Poglądy konserwatywnej szefowej rządu podziela Sylvia Listhaug, norweska minister ds. migracji i integracji. Niejednokrotnie podkreślała ona w swoich wypowiedziach, że ludność napływowa ma przestrzegać obyczajów panujących w jej kraju.
- Uważam, że osoby, które przyjeżdżają do Norwegii, muszą dostosować się do naszego społeczeństwa. Jemy tu wieprzowinę, pijemy alkohol i pokazujemy nasze twarze. Podczas pobytu w naszym kraju należy przestrzegać wartości, ustaw i przepisów, które obowiązują w Norwegii – napisała 18 października na swoim oficjalnym profilu na Facebooku Sylvia Listhaug.
Przeczytaj również: 500+: Realizując ten program, robimy ruch wstecz. WYWIAD z Henryką Bochniarz
A co z wegetarianami? Czy według minister powinni przejść na mięsną dietę? Czy picie alkoholu jest powinnością wszystkich obywateli? Czy należy kazać młodzieży zrzucić modne czapki w imię norweskich obyczajów?
Kontrowersje wokół hidżabu
O ile odpowiedzi na te pytania wydają się oczywiste, o tyle kwestia zakrywania włosów i twarzy przez muzułmanki jest dużo bardziej skomplikowana. Po pierwsze dlatego, że wiele kobiet z krajów arabskojęzycznych poczytuje noszenie hidżabu czy burki za wyraz własnej wolności. Dzięki materiałowej osłonie czują się odizolowane od męskiego spojrzenia. Jak tłumaczą, hidżab utrundnia mężczyznom ich obserwację, dzięki czemu nie są obiektem pożądania. Z drugiej strony muzułmanki o bardziej liberalnych poglądach same sprzeciwiają się zakrywaniu włosów, a tym bardziej twarzy.
Może cię zainteresować: Światowy szczyt kobiet w Polsce
W październiku BBC opisało przypadek marokańskiej aktywistki, Ghizlane Ahblain, która odmawia noszenia hidżabu. Jak zeznała kobieta, niemalże każdego dnia spotyka z obelgami ze strony mężczyzn i kobiet tylko dlatego, że nie zasłania włosów.
Czym różni się nikab od hidżabu?
Przypomnijmy parę przydatnych informacji: hidżab jest to chusta noszona przez muzułmanki na głowach. Nie zasłania twarzy, a jedynie włosy, uszy i szyję. Natomiast nikab, inaczej burka, zasłania również twarz. W tym okryciu głowy przewidziano jedynie niewielki obszar na oczy. W zależności od regionu, może on być odsłonięty lub wykonany z materiału, np. z siatki. Kobiety mają obowiązek zasłaniania twarzy tylko w niektórych krajach arabskich. A jak sytuacja wygląda na tzw. Zachodzie?
Tylko nieliczne europejskie kraje wprowadziły przepisy zakazujące noszenia hidżabu i burki. We Francji uczennice nie mogą nosić nikabu od 2004 roku. Dodatkowo, od 2011 r. zakaz noszenia burki obowiązuje w miejscach publicznych. We Włoszech oficjalnie nie wolno zakrywać twarzy od 1975 roku. W Nowej Zelandii zakazano składania zeznań w burce, jednak w takim przypadku należy kobiecie zapewnić specjalną zasłonę ukrywającą ją przed widokiem osób postronnych.
Źródła: rmf24.pl, bbc.com, whio.com, facebook.com