Koszty utrzymania mieszkania większe niż inflacja! Polacy są coraz biedniejsi

Rosną koszty utrzymania domu. Wydajemy średnio więcej o 250 zł niż rok temu

Jak wylicza HRE Investmenst na bazie danych GUS, statystyczna rodzina wydaje miesięcznie na utrzymanie, prowadzenie i wyposażenie mieszkania ok. 1275 zł. W ciągu roku koszty utrzymania wzrosły więc średnio o ok. 250 zł. W wyliczeniach wzięto pod uwagę statystyczną Polską rodzinę, więc w niewielkim stopniu uwzględniony jest czynsz za najem, bo większość Polaków mieszka w nieruchomościach, których są właścicielami. Jedynie 4-5 proc. to najemcy, którzy płacą czynsz na zasadach rynkowych (który wg. danych HRE wzrósł w ostatnim roku o 20-30 proc.). Ponadto 11-12 proc. obywateli jest najemcami korzystającymi z mieszkań o obniżonych, czyli komunalnych, zakładowych, TBS-ów etc.

HRE zaznacza również, że pominięte są osoby z kredytami mieszkaniowymi, tj. GUS pomija je w wyliczeniach. Gdyby wziąć pod uwagę raty kredytów, inflacja byłaby na poziomie 20 proc. i to nawet biorąc pod uwagę wakacje kredytowe. Wyliczenia HRE Investments dotyczą więc samego utrzymania domu, a nie jego zdobycia, więc najemcy i kredytobiorcy płacą miesięcznie więcej o nawet kilkadziesiąt procent (jak nie kilka razy więcej).

- Prezentowane przez nas szacunkowe koszty utrzymania opierają się o informacje na temat inflacji publikowanej w cyklu miesięcznym przez GUS. Dzięki temu wiemy, jak zmieniają się ceny poszczególnych dóbr i usług związanych z utrzymaniem, wyposażeniem i prowadzeniem gospodarstwa domowego. Niezbędnym źródłem danych są jednak też informacje na temat wydatków 3-osobowych gospodarstw domowych. Te niestety publikowane są jedynie raz w roku i przez to konieczne jest dokonywanie okresowych korekt naszych szacunków - czytamy w raporcie HRE Investments.

Dlaczego utrzymanie tyle kosztuje? Wzrost cen opału oraz rachunków

Jak wskazuje główny analityk HRE Investments Bartosz Turek, koszty utrzymania "dachu nad głową" rosną głównie przez drożejące nośniki energii. Z danych GUS wynika, że opał jest 2,5 razy droższy (147 proc. wzrostu) niż rok temu - pod uwagę wzięto zarówno węgiel, drewno, jak i olej. Ponadto znacznie podrożał gaz (o 27,9 proc.), energia cieplna (o 27,9 proc.), usługi związane z domem (o 20,4 proc.), czynsz (o 18,1 proc.), środki czyszczące (o 14,3 proc.), czy nawet wyposażenie tj. oświetlenie, meble i dekoracje (o 10,4 proc). Wyższe są koszty kanalizacji (o 9,3 proc.), sprzętu AGD (o 8,2 proc.), wywozu śmieci (o 8,1 proc.), energii elektrycznej (o 5,1 proc.), czy wody (o 3 proc.).

Przed nami kolejne podwyżki

HRE Investments ostrzega, że koszty utrzymania jeszcze wzrosną. Powodami jest m.in. wzrost płacy minimalnej, spodziewany wzrost stawek za prąd i innych nośników energii, co może przełożyć się na wzrost kosztów utrzymania. Warto przy tym zaznaczyć, że ogrzewanie to często ok. połowa kosztów utrzymania w Polsce.

- Rosnące koszty utrzymania dachu nad głową są niemal pewne w otoczeniu inflacji, której analitycy NBP spodziewają się na najbliższe lata. Z projekcji przedstawionej przez bank centralny wynika, że w 2023 roku inflacja wyniesie ponad 13%, a w 2024 roku prawie 6%. Jest to o tyle ważny punkt odniesienia, że koszty utrzymania mieszkań rosną przeważnie szybciej niż wynosi łączny wskaźnik inflacji - podkreśla Bartosz Turek.