Kursy walut [1.06.2022] Nadal rosną ceny w najważniejszych kategoriach
Percepcja polskich danych była taka, jak gdyby problem inflacji został rozwiązany. Ponieważ w ostatnich miesiącach inflacja często mocno zaskakiwała wzrostem, nie wykluczało się nawet publikacji na powyżej 14 proc. Jednak dane nie są dobre. Nadal rosną ceny w najważniejszych kategoriach. Tylko w samym maju paliwa podrożały o 5 proc., zaś ceny energii wzrosły o 3,4 proc. Jednak inflacja widoczna jest także w innych kategoriach. Dane są wstępne, więc nie znamy szczegółów, ale sugerują one inflację bazową na poziomie ok. 8,5 proc, co oznacza dalszy niepokojący wzrost.
Nadal wygląda na to, że szczyt inflacji wypadnie pomiędzy czerwcem a wrześniem, ale kwestia późniejszego jej spadku to osobny temat. Przy mocno rosnących płacach i silnym konsumencie dane te nie zostawiają Radzie wielkiego wyboru. Naszym zdaniem w czerwcu podstawowa stopa procentowa wzrośnie do 6%.
Globalnie pierwsza sesja po długim weekendzie w USA nie była rewelacyjna, ale nie przyniosła wielkich zmian. Natomiast na parze EUR/USD obserwujemy próbę odwrotu po wzrostowym ruchu, który mógł być jedynie korektą w trendzie spadkowym. Choć ostatnio rośnie presja na podwyżki stóp w strefie euro, inwestorzy wiedzą też, że region ten jest bardziej narażony na spowolnienie niż USA.
Dziś także Fed rozpoczyna zapowiedziany wcześnie program redukcji bilansu, podczas gdy w strefie euro nadal trwa… dodruk (!). Jeśli para EURUSD wróci do trendu spadkowego, będzie to niekorzystna wiadomość dla złotego. Poprzednio powrót do spadków EUR/USD zbiegł się także w czasie z powrotem do spadków na amerykańskim rynku akcji.
Czytaj także: Inflacja w Niemczech. Drożeje praktycznie wszystko. Jest gorzej niż w Polsce?
Dziś przed nami ciekawy dzień na rynkach. W USA opublikowany będzie indeks ISM (16:00), a jednocześnie decyzję podejmie Bank Kanady (oczekiwana jest podwyżka z 1 do 1,5 proc,). Sporo też wystąpień przedstawicieli Fed, a wcześniej wystąpienie szefowej EBC (13:00).