Małe firmy nie boją się kryzysu

2008-11-24 3:00

Polscy rzemieślnicy mogą spać spokojnie. Na ich usługi będzie zbyt.

Światowy kryzys już zaczyna odbijać się na polskiej gospodarce. Duże firmy otwarcie mówią o spadku produkcji i zwolnieniach pracowników. Właściciele małych zakładów usługowych też drżą o bezpieczeństwo własnych interesów. Tymczasem okazuje się, że nie mają powodów do niepokoju, a bardziej od kryzysu ekonomicznego powinni bać się konkurencji.

- Mój zakład kamieniarski specjalizuje się w nagrobkach, więc sezon przypada na wrzesień i październik. I choć w gazetach i telewizji mówiono już o kryzysie, u mnie nic się nie zmieniło - zapewnia Zbigniew Topór (54 l.), właściciel zakładu kamieniarskiego w Białymstoku.

Własny interes prowadzi od 26 lat. Poza nim w firmie pracuje dwóch etatowych pracowników, a w sezonie, gdy roboty jest kilka razy więcej niż zwykle, zatrudnia dodatkowe dwie osoby na umowę o dzieło.

Małe są bezpieczniejsze

- Gdy tylko usłyszałem o kryzysie, wystraszyłem się, że będę musiał dokładać do interesu - mówi pan Zbigniew. Eksperci są jednak zdania, że taka sytuacja nie nastąpi. - Małe firmy dostarczają towary usługi na rynkach lokalnych. Kryzys może je dotknąć dopiero, gdy drastycznie wzrośnie bezrobocie i spadną dochody. A to jest raczej mało realne - tłumaczy Małgorzata Krzysztoszek z PKPP Lewiatan. Małych firm nie zje także spłata kredytów, bo drobni rzemieślnicy zwykle przekazują interes z pokolenia na pokolenie i nie są zadłużeni w bankach.

Kto ma powód do obaw

Firmy, które dostarczają produkty bezpośrednio klientom, nie są narażone na skutki kryzysu. Powody do obaw mają natomiast te zakłady, które są podwykonawcami i działają na zlecenie dużych firm. Tam należy spodziewać się spadku liczby zamówień. Żeby przetrwać, takie firmy muszą poszukać kilku mniejszych kontrahentów lub poszerzyć ofertę i zająć się sprzedażą bezpośrednią.

Konkurencja nigdy nie śpi

Na kryzysie niektóre małe zakłady usługowe mogą nawet zyskać (np. szewcy będą mieli więcej pracy, bo ludzie, zamiast kupować nowe buty, będą oszczędzać i naprawiać stare). Specjaliści są zdania, że dla kilkuosobowych przedsiębiorstw to nie kryzys, ale wciąż rosnąca konkurencja jest największym zagrożeniem.

Zalety pracy w małych firmach

1. Szybszy awans - szef zna wszystkich pracowników osobiście, więc szybciej dostrzega zaangażowanie i kompetencje.

2. Samodzielność - w takich miejscach najczęściej pracownik sam organizuje sobie pracę.

3. Mniejsza biurokracja - nie trzeba czekać na pisemną decyzję szefa, można bezpośrednio się z nim skontaktować.

4. Komfort pracy - praca w niedużych przedsiębiorstwach jest mniej stresująca, nie ma tu plotek o nadchodzących zwolnieniach, a pracodawca z szacunkiem odnosi się do podwładnych.

5. Baza do otworzenia własnego interesu - zdobyte tu doświadczenie wykorzystać możesz przy zakładaniu prywatnego biznesu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze