Wybory prezydenckie mają odbyć się 10 maja. Wciąż nie ma decyzji o przesunięciu tego terminu. Za to pojawił się pomysł wyborów korespondencyjnych, w których to bardzo ważną rolę odegrają...skrzynki pocztowe. Okazuje się jednak, że nie każdy taką skrzynkę posiada. Szczególnie na wsiach listonosz doręcza przesyłki bezpośrednio do adresatów lub zatyka je w szczebelki w płocie. W przypadku wyborów taka sytuacja jest niedopuszczalna. Każde mieszkanie, dom musi mieć profesjonalna skrzynkę pocztową. Zgodnie z przegłosowaną ustawą o wyborach korespondencyjnych, listonosze dostarczą pakiety wyborcze właśnie do skrzynki pocztowej. Nie będzie bezpośredniego kontaktu z listonoszami.
Biedronka uruchamia zakupy internetowe
Także w taką skrzynkę trzeba jak najszybciej się zaopatrzyć, bo za jej brak można słono zapłacić. Karę wymierza się po przeprowadzeniu kontroli wszczętej na podstawie zawiadomienia o niedotrzymaniu obowiązku posiadania skrzynki pocztowej – jeśli listonosz nie będzie mógł dostarczyć pakiety wyborczego pod wskazany adres, o będzie mógł takie zawiadomienia składać. Wysokość kary wynosi od 50 do 10 000 zł. Karę za brak skrzynki wymierza prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Oczywiście przysługuje od niej odwołanie do sądu. Można jednak liczyć na odstąpienie wymierzenia kary. Prezes UKE może tylko pogrozić palcem, jeśli dana osoba, która naruszyła prawo,zobowiąże się do szybkiego zamontowania skrzynki i oczywiście swoją obietnicę spełni.