Kłopoty branży eko. Nie ma chętnych do pracy
Jak podaje gazeta, „eksperci podkreślają, że branża ma spory wpływ na środowisko, a także zdrowie ludzi i zwierząt. W tym sektorze działają, które przetwarzają różne rodzaje odpadów – m.in. sortownie, kompostownie, biogazownie, spalarnie, a także zakłady recyklingu”.
Dziennik pisze o problemach z rozwojem rynku pracy w sektorze ekofirm. „Według raportu PARP w ostatnim czasie nowych pracowników poszukiwało 20 proc. przedsiębiorców z branży materiałów surowcowych. Prawie połowa z nich mierzyła się z trudnościami rekrutacyjnymi. Ich przyczyną było małe zainteresowanie ofertami pracy”.
Zapotrzebowanie na pracę w branży eko
Gazeta informuje o tym, jak przedsiębiorcy oceniają swoje zaplecze kadrowe oraz jego kompetencje. „95 proc. pracodawców docenia umiejętności podwładnych, z czego aż 61 proc. szefów firm nie widzi potrzeby doskonalenia ich kompetencji” – czytamy. „Natomiast reszta przedsiębiorców uważa, że w pewnych dziedzinach warto doszkolić pracowników”.
Dziennik zauważa, że „coraz większe znaczenie w branży będą mieli specjaliści ds. ochrony środowiska, prawnicy i analitycy danych. Potrzebni będą również specjaliści, którzy potrafią usprawniać maszyny i dopasować je do zmieniającego się składu odpadów”.