Waloryzacja marcowa

Nowa waloryzacja emerytur niższa niż zakładano! Emeryci stracą pieniądze

2023-04-11 4:23

Po tym jak GUS podał 31 marca (piątek) najnowsze dane o wysokości inflacji, która wyniosła 16,2 proc. w marcu, obliczyliśmy hipotetycznie, ile powinien wynieść wskaźnik waloryzacji przy takiej galopadzie cen. Inflacja spada, a to w rezultacie oznacza niższy wskaźnik waloryzacji. Z naszych wyliczeń wynika, że w marcu wyniósłby 18,9 proc. Co to oznacza dla portfeli seniorów?

Spadek inflacji to niższy wskaźnik waloryzacji emerytur w 2024 roku

W tym roku najniższa emerytura wynosi 1588 zł, podnosząc w tej kwocie świadczenie o 18,9 proc., podwyżka wyniosłaby 300 zł. Mając 2500 zł emerytury senior zyskałby 473 zł, ale mając o tysiąc złotych więcej, ZUS wypłaciłby o 662 zł więcej.

Dla porównania przy wyższej inflacji z lutego tego roku, kiedy tempo wzrostu cen osiągnęło rekordowe 18,4 proc., wskaźnik waloryzacji wyniósł 21,1 procent. Zatem wraz ze spadkiem poziomu inflacji, spada wysokość wskaźnika waloryzacji świadczeń. 

Teoretycznie inflacja spada, ale oznacza to tylko wolniejszy wzrost cen. To co niepokoi ekspertów przy spadającej inflacji, to wciąż bardzo szybki wzrost cen żywności, które w marcu 2023 r. wzrosły w porównaniu do marca 2022 r., aż o 24 proc., a ceny energii o 26 proc. 

Zatem realnie ceny utrzymują się na wysokim poziomie, dlatego też coraz częściej wśród ekspertów i polityków pojawia się pomysł wprowadzenia drugiej waloryzacji w roku. Podobnie dzieje się z płacą minimalną, która w 2023 roku ma być podniesiona dwukrotnie. 

Drożyzna nabija kasę rządowi. Wyższe wpływy do budżetu z podatków

-Przy tak wysokiej inflacji, rząd dostaje wyższe dochody z podatków. Jednak ponosi koszty odnoszące się do inflacji ubiegłorocznej, nieaktualnej więc tym samym wypłata emerytur mniej obciąża budżet. Tym samym rząd żyje na kredyt emerytów-uważa Antoni Kolek prezes Instytutu Emerytalnego. 

Jak postuluje ekspert, na czas wysokiej inflacji powinno być wprowadzone rozwiązanie w postaci drugiej waloryzacji i ta druga waloryzacja powinna jak najbardziej w systemie funkcjonować.

-Jeśli jej nie ma, to znaczy że rząd żyje na kredyt obecnych emerytów, trochę ich przeciąga w czasie i wypłaci dopiero te środki dopiero od 1 marca 2024 roku. Czyli tak naprawdę przez ten rok będzie żył na kredyt udzielony im przez emerytów. To nie jest dobre rozwiązanie i nie jest uczciwe z perspektywy systemu emerytalnego jeśli rząd doprowadził do wysokiej inflacji, to również rząd powinien doprowadzić do wyrównania emerytur do wskaźników jakie teraz widzimy - komentuje Antoni Kolek.

Przy tym warto zaznaczyć, że według obowiązujących przepisów rząd waloryzuje senioralne świadczenia biorąc pod uwagę średnioroczne dane o inflacji i wynagrodzeniach. W tym roku wskaźnik wyniósł 14,8 proc. Biorąc pod uwagę ponad 20 proc. wzrosty cen żywności i energii, nie licząc lekarstw, okazuje się że tegoroczna podwyżka to jałmużna, która w niewielkim stopniu pomaga przeżyć polskim emerytom. 

Sonda
Co by było lepsze: druga waloryzacja czy 14 -tka?
Listen on Spreaker.
Pieniądze to nie wszystko Marek Budzisz

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze