Wojciech Boratyński, Super Biznes: Ujednolicenie podatku VAT, to główne założenia projektu Ministerstwa Finansów – przy okazji zmian można było też zadbać o zdrowie Polaków. Tymczasem producenci soków w tym momencie otrzymują aż trzy stawki VAT – dotychczasowe 5 proc. tylko dla soków stuprocentowych, 8 proc. dla nektarów i aż 23 proc. dla napojów owocowych zawierających minimum 1/5 wkładu owocowego. Co to będzie oznaczać dla konsumenta, jakie ceny zobaczy wchodząc do sklepu?
Julian Pawlak, Prezes Zarządu Krajowej Unii Producentów Soków: Trzy stawki VAT, o których pan wspomniał, to tylko ewentualność. Z dokumentów, które Ministerstwo Finansów przekazało do konsultacji społecznych wynika, że mówimy o dwóch stawkach VAT. Preferencyjnej, 5 proc., dla soków stuprocentowych oraz 23 proc. zarówno dla nektarów jak i napojów owocowych z min. 20 proc. soku owocowego lub warzywnego. Według naszych wyliczeń sprawi to, że wchodząc do sklepu klient zobaczy ceny za litr swojego ulubionego napoju owocowego wysokiej jakości wyższe o kilkadziesiąt groszy do dużo ponad złotówki. Dla polskiego konsumenta to nie jest mało.
WB: Więc klienci pewnie będą woleli kupować soki najwyższej kategorii za podobną cenę, czyli branża nic nie straci. To chyba dobrze dla polskich przedsiębiorców?
KUPS: Klienci zaczną wybierać napoje o znikomej zawartości soku, niskiej jakości, albo w ogóle go niezawierające. Doświadczenia zagranicznych rynków wyraźnie wskazują, że jeżeli nie ma preferencyjnej stawki VAT, to przechodzi się do zupełnie niższej kategorii. Pomysł Ministerstwa Finansów nie ma nic wspólnego z rządową Strategią na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. Tylko nasz kraj ma kategorię napojów z zawartością minimum 20 proc. soku – średnia w UE jest o połowę niższa! My, jako Polska, stoimy owocami, ale też warzywami, bo nowy podatek dotyczy też napojów z sokiem warzywnym. W żadnym innym kraju nie ma tak wiele napojów zawierających np. marchewkę, gdzie takie produkty są u nas bardzo popularne. Dlatego właśnie, że mamy od tego przedsiębiorców, którzy korzystali z preferencyjnej stawki VAT, a teraz ktoś chce to zmienić. Dużo producentów w naszym kraju to mali przedsiębiorcy, lokalni, produkujący na lokalny rynek. Oni upadną. To jest sprzeczne z założeniami rządu, które jasno mówią, że będziemy wspierać polskie firmy, zwiększać konkurencyjność naszych produktów.
WB: Przecież to uderzy w rolników. Już w ubiegłym roku były protesty, a prognozy na 2019 też nie napawają optymizmem.
KUPS: Uderzy w rolników i sadowników. Jesteśmy największym producentem owoców w Europie. Przecież gdzie w Polsce nie spojrzymy, czy to ziemia Grójecka, Lubelska, Sandomierska i inne, nasz krajobraz to sady. Produkujemy 300 tys. ton zagęszczonego soku z jabłek, co daje nam pozycję lidera w Unii Europejskiej, a drugie miejsce, po Chinach, na świecie. Zmiany, proponowane przez ministerstwo spowodują, że produkcja tradycyjnych, polskich jabłek i produktów z nimi związanych znacząco zmaleje, ale nie tylko. Nasze, popularne napoje z czarnych porzeczek, aronii czy wiśni także przestaną być opłacalne w produkcji. To sprawi, że zapotrzebowanie polskiego przemysłu napojów na owoce i warzywa z polskich upraw spadnie nawet o ¾. To jest 190 tys. ton, z czego aż 123,5 tys. ton stanowią jabłka. Dla sadowników, rolników, bo pamiętajmy, że mówimy też o sokach warzywnych, to będzie katastrofa. Przy tak dużej podaży owoców, wykorzystanie możliwości zagospodarowania każdej dodatkowej tony, także do produkcji napojów powinno być sprawą priorytetową
WB: Jak to wygląda w innych krajach, jak nasi sąsiedzi sobie radzą z kwestią zawartości „soku w soku”?
KUPS: W innych krajach, w większości, podatek na soki, nektary, napoje owocowe jest ujednolicony. To właśnie ma swoje konsekwencje w spożyciu – tamtejsi konsumenci wybierają napoje nie zawierające soku, bo te są po prostu bardzo drogie. Przekłada się to negatywnie na kwestie zdrowotne.
WB: Czyli sobie nie radzą. Ministerstwo Finansów podkreśla jednak, że te zmiany w podatku to właśnie m.in. dla zdrowia Polaków. Choć jak słyszałem resort zapowiedział obniżenie VAT do 5% dla produktów takich jak: ciastka, wafle, chipsy i krakersy. Czy to prawda?
KUPS: Tak, to prawda. Natomiast jak wspominałem, po proponowanych zmianach konsumenci wybiorą albo napoje z małą zawartością soku, niskiej jakości, albo te, które w ogóle ich nie mają w swoim składzie. Uważam, że to nie jest działanie antyzdrowotne?
WB: To kto w takim razie skorzysta na zmianach w VAT?
KUPS: Wbrew temu, co się mówi na pewno nie polscy rolnicy, sadownicy, przedsiębiorcy i konsumenci.