Pałac w Sieniawie na Podkarpaciu został przejęty przez państwo wraz ziemią na mocy komunistycznego dekretu o reformie rolnej z 1944 r. Jak uznał pół roku temu wiceminister Zbigniew Babalski odbyło się to niezgodnie z prawem, ponieważ zespół pałacowo-parkowy nie podlegał przejęciu na cele reformy rolnej.
Sprawdź także: Gliński dla "SE": Tamara Czartoryska mówi bzdury
„Sam dekret zakładał przejęcie gruntów rolnych oraz budynków gospodarczych i administracyjnych powyżej 50 ha w Wielkopolsce oraz powyżej 25 h na pozostałym obszarze Rzeczpospolitej. Dekret nie dotyczył budynków mieszkalnych, takich jak dwory czy pałace oraz kompleksów pałacowo-parkowych. W związku z tym pałac w Sieniawie został przejęty niezgodnie z tym komunistycznym prawem, co pozwalało o ubieganie się o jego zwrot" – tłumaczy w oświadczeniu Maciej Radziwiłł.
Jak podkreśla, Adam Karol Czartoryski jako jedyny spadkobierca i Fundacja zrezygnowali z jednak tych praw na rzecz Skarbu Państwa w ramach transakcji z grudnia 2016. Oznacza to, że wbrew temu co sugerował dziennik, podmioty te nie zamierzają wysuwać do Skarbu Państwa jakichkolwiek roszczeń związanych z tym majątkiem.
Czytaj też: Maciej Radziwiłł odsłania kulisy likwidacji Fundacji XX. Czartoryskich [WYWIAD]
„W związku z publikacją artykułu „Wart minister pałaca" w „Gazecie Wyborczej" w dniu 7 maja br. Fundacja XX. Czartoryskich przypomina, że w ramach transakcji z 29 grudnia 2016 roku Fundacja XX Czartoryskich i Adam Karol Czartoryski zobowiązali się, że pałac w Sieniawie pozostanie – razie reprywatyzacji – własnością publiczną. Decyzja Ministra Rolnictwa w sprawie pałacu otwiera drogę do zamknięcia tego elementu umowy z dnia 29.12.2016 roku. W tej chwili kompletowane są dokumenty konieczne do zawarcia umów realizujących to zobowiązanie. Nastąpi to w najbliższym czasie" – prostuje informacje „GW" członek zarządu Fundacji XX Czartoryskich.
Zobacz również: Sprawa kolekcji Czartoryskich to sprawa narodowa - oficjalne stanowisko Instytutu Staszica
Źródło: muzeum-czartoryskich.krakow.pl, „Gazeta Wyborcza"