Czeskie spółki kolejowe chcą uruchamiać połączenia wewnątrz Polski oraz międzynarodowe
"Rzeczpospolita" informuje, że prywatny czeski przewoźnik Gepard Express chce wjechać do Polski. To kolejna po Leo Express i RegioJet zagraniczna spółka, która mogłaby wprowadzić do nas konkurencję i w ten sposób wymusić na PKP InterCity niższe ceny biletów oraz poprawę jakości obsługi podróżnych.
Dziennik podaje, że według czeskiego serwisu zdoprawy.cz, Gepard planuje uruchomienie pięciu połączeń: z Pragi do Wilna, z Pragi przez Kijów do Charkowa oraz z Pragi do Terespola, a także z chorwackiego Splitu do Wilna i ze Splitu do Berlina. Pociągi miałyby kursować od grudnia 2025 r.
Urząd Transportu Kolejowego potwierdził "Rzeczpospolitej", że wpłynęły do niego cztery wnioski Geparda, ale nie podał szczegółów. Także informacji, czy spółka chciałaby sprzedawać bilety również w ramach połączeń krajowych na terenie Polski.
"Wnioski są dopiero na zupełnie wstępnym etapie analizy formalnej" - powiedział cytowany przez dziennik rzecznik UTK Tomasz Frankowski.
Jaka jest aktualna oferta połączeń kolejowych do Czech
Liczba podróżujących koleją pomiędzy Polską a Czechami systematycznie rośnie - w ostatnich latach podwoiła się. W aktualnie obowiązującym rozkładzie jazdy, pociągami pomiędzy Polską a Czechami można podróżować:
- 7 razy dziennie z Warszawy i Katowic
- 6 razy dziennie z Krakowa
- 3 razy dziennie z Rzeszowa
- 2 razy dziennie z Przemyśla
- 1 raz dziennie z Wrocławia
Dodatkowo, w sezonie letnim kursują 2 pary pociągów z Bohumina do Kołobrzegu, Łeby oraz na Hel. W nowym rozkładzie jazdy, który zacznie obowiązywać od grudnia br. pojawią się cztery nowe połączenia do Czech. Pociągi będą zatrzymywać się nie tylko w największych polskich miastach, tj. Gdańsku, Bydgoszczy, Poznaniu czy Wrocławiu, ale także w mniejszych ośrodkach, m.in w Tczewie, Inowrocławiu, Gnieźnie, Lesznie i Kłodzku.