"Korzystna" promocja. Telewizor jest droższy o 1300 zł! Dyrektywa Omnibus obnażyła praktyki sklepów
Dzięki unijnej dyrektywie Omnibus, od początku 2023 roku sklepy mają obowiązek podawania najniższej ceny z ostatnich 30 dni od momentu ogłoszenia promocji. To oznacza, że popularna oszustwo przed Black Friday, czyli podwyższenie ceny, żeby w "czarny piątek" ją obniżyć i oznaczyć, jako promocję więcej nie przejdzie. Jak się okazuje, różnice cen potrafią wynosić nawet ponad 1000 zł!
W jednym z popularnych elektromarketów telewizor marki LG został "przeceniony" z 4899 zł, na 4549 zł jeśli użyjemy wyświetlonego na stronie kodu. 350 zł obniżki wydawałoby się niezłą okazją, gdyby nie fakt, że ze względu na unijną dyrektywę, sklep musiał zamieścić najniższą cenę z ostatnich 30 dni. Ta wynosiła... 3239 zł.
Czyli "cena promocyjna" była wyższa aż o 1310 zł względem najniższej ceny z ostatnich 30 dni. Cena podana jako regularna, była wyższa aż o 1660 zł niż prawdopodobnie najbardziej korzystna promocja w danym miesiącu. Więcej przykładów takich "promocji" możecie sprawdzić w naszej galerii.
Kiedy sklep nie musi informować o najniższej cenie sprzed 30 dni?
Jak wyjaśnia UOKiK, nie ma obowiązku informowania o niższej cenie, jeśli obniżana jest cena regularna bez ogłaszania promocji, czy też wyprzedaży. Docelowo więc dyrektywa Omnibus ma być przydatna w trakcie wyprzedaży świątecznych, noworocznych, Black Friday etc. Podana cena, powinna być najniższą w przeciągu 30 dni od wprowadzenia obniżki.
Oczywiście dyrektywa, jak każde prawo ma swoje luki, które sprzedawcy wykorzystują i będą wykorzystywać. Omnibus nie dotyczy promocji na wielopaki oraz ofert typu kup 2 produkty, a trzeci dostaniesz za złotówkę), ani też programów lojalnościowych. W efekcie niektóre sklepy pokazują cenę promocyjną dopiero po wpisaniu kodu (tak jak w przypadku omawianego telewizora).
Czy już jestem ZAKUPOHOLIKIEM?
Posłuchaj, czy masz TE objawy i dowiedz się, jak z tym walczyć!
Listen on Spreaker.