Polacy masowo uciekają na emeryturę. Wiek emerytalny do zmiany?

Polacy nie mają wątpliwości – chcą przechodzić na emeryturę tak szybko, jak to tylko możliwe. Najnowsze badanie "Przygotowanie do starości" pokazuje, że 80 proc. badanych uważa obecny wiek emerytalny za optymalny, a aż 75 proc. pracujących planuje emeryturę natychmiast po osiągnięciu uprawnień. To dramatyczne sygnały dla polskiej gospodarki, która już dziś boryka się z deficytem Funduszu Ubezpieczeń Społecznych wynoszącym 80,1 mld zł w 2025 roku.

wcześniejsza emerytura

i

Autor: SHUTTERSTOCK wcześniejsza emerytura
Super Biznes SE Google News

Spis treści

  1. Exodus na emeryturę to nie przypadek
  2. Polska na europejskim szczycie... nie do pozazdroszczenia
  3. Ekonomiczny kosztowny eksperyment
  4. Demografia nie wybacza
  5. Reforma? Politycy mówią stanowcze "nie"
  6. Sytuacja bez wyjścia? 

Z tego artykułu dowiesz się:

  • dlaczego 75 proc. Polaków planuje natychmiastowe przejście na emeryturę
  • jak polski system emerytalny wypada na tle europejskim
  • jakie są prognozy demograficzne dla Polski do 2060 roku
  • dlaczego politycy odrzucają reformę wieku emerytalnego

Exodus na emeryturę to nie przypadek

Badanie przeprowadzone przez "Rzeczpospolitą" ujawnia jasne preferencje Polaków – 61 proc. chce "cieszyć się życiem" na emeryturze, a 43 proc. pragnie spędzać więcej czasu z rodziną. Co zaskakujące, większość pięćdziesięciolatków uważa, że starość przychodzi znacznie później niż emerytura. Ponad 60 proc. kobiet wskazuje, że starość dotyka je później niż w wieku 60 lat, a 50 proc. mężczyzn podobnie myśli o granicy 65 lat.

Statystyki ZUS potwierdzają te deklaracje – 70,3 proc. Polaków przechodzi na emeryturę natychmiast po osiągnięciu wieku emerytalnego, a kolejne 18,6 proc. robi to w ciągu pierwszego roku. To oznacza, że prawie 90 proc. emerytów nie zwleka z przejściem na świadczenia.

Polska na europejskim szczycie... nie do pozazdroszczenia

Międzynarodowe porównania pokazują skalę polskiej wyjątkowości. Kobiety w Polsce mogą przechodzić na emeryturę w wieku 60 lat – najniższy próg w całej Unii Europejskiej obok Austrii. Różnica pięciu lat między wiekiem emerytalnym kobiet i mężczyzn jest największa w UE. Dla kontrastu, w Danii emerytalny wiek wynosi 67 lat dla obu płci i będzie rósł do 74 lat do 2060 roku.

Średni faktyczny wiek przechodzenia na emeryturę w Polsce wynosi około 62 lata, co jest zbliżone do średniej unijnej (61,3 lat). Jednak kluczowa różnica polega na tym, że 872,6 tys. polskich emerytów kontynuuje pracę, głównie z konieczności finansowej – przeciętna emerytura wynosi bowiem zaledwie 3735 zł brutto.

Ekonomiczny kosztowny eksperyment

Konsekwencje gospodarcze są dramatyczne. System emerytalny pochłania 31 proc. całkowitych wydatków publicznych, a samo finansowanie 13. i 14. emerytury kosztuje budżet 31,5 mld zł rocznie. Wydolność FUS spadła do 83,6 proc., a według prognoz ZUS deficyt wzrośnie do 115,3 mld zł w 2029 roku.

Współczynnik obciążenia demograficznego – stosunek osób w wieku nieprodukcyjnym do produktywnych – wzrośnie dramatycznie z obecnych 72,2 do 96,3 w 2060 roku. To oznacza, że na 100 pracujących będzie przypadać 96 emerytów i dzieci. Dla porównania, w 2022 roku wskaźnik ten wynosił 72,2.

Demografia nie wybacza

Polski kryzys demograficzny pogłębia problemy systemu emerytalnego. Populacja Polski zmniejszy się z 37,5 mln do 32,9 mln osób do 2060 roku, a liczba osób w wieku produkcyjnym spadnie o 23 proc. – z 22,5 mln do 16,8 mln. Udział osób powyżej 65 lat wzrośnie z obecnych 19,6 proc. do 30 proc. populacji.

Rynek pracy już dziś odczuwa skutki – 29 zawodów jest deficytowych, najwięcej w historii badania. Szczególnie brakuje kierowców, lekarzy, pielęgniarek i spawaczy. 72 proc. szpitali narzeka na niedobór pielęgniarek, a 68 proc. na brak lekarzy.

Reforma? Politycy mówią stanowcze "nie"

Mimo ostrzeżeń ekonomistów, główne partie polityczne kategorycznie odrzucają podwyższenie wieku emerytalnego. Premier Donald Tusk stwierdził, że "sprawa jest definitywnie zamknięta", podobnie jak poprzedni rząd PiS, który w 2017 roku obniżył wiek emerytalny z planowanych 67 do obecnych 60/65 lat.

Międzynarodowy Fundusz Walutowy ostrzega, że bez reform wskaźnik świadczeń spadnie z 45 proc. do 29 proc. do 2050 roku, a dodatkowe koszty fiskalne mogą wynieść około 6 punktów procentowych PKB

Wyjaśnijmy, wskaźnik świadczeń 45 proc. oznacza, że emerytura stanowi 45 proc. ostatniej pensji przed przejściem na emeryturę. Na przykład:

  • Jeśli ktoś zarabiał 5000 zł przed emeryturą
  • To przy wskaźniku 45 proc. otrzyma emeryturę około 2250 zł

Spadek do 29 proc. oznaczałby, że ta sama osoba otrzymałaby tylko około 1450 zł emerytury.

Eksperci proponują zrównanie wieku emerytalnego lub wprowadzenie emerytur stażowych, ale polityczna wola reform jest zerowa.

Sytuacja bez wyjścia? 

Polska stoi przed nie lada wyzwaniem – społeczeństwo chce wcześniejszych emerytur, demografia zmusza do ich opóźniania, a politycy unikają niepopularnych decyzji. Rezultatem jest rosnący deficyt systemu emerytalnego i perspektywa drastycznego obniżenia świadczeń dla przyszłych pokoleń. Bez systemowych reform, polski system emerytalny może okazać się niewystarczający do zapewnienia godnego życia seniorom, a gospodarce grozi spowolnienie wzrostu z powodu kurczenia się siły roboczej.

Masowy exodus na emeryturę to symptom głębszych problemów – niskich płac, wyczerpania fizycznego i mentalnego pracowników oraz braku perspektyw na lepsze warunki pracy. To właśnie te czynniki, a nie sama chęć odpoczynku, napędzają polską "ucieczkę na emeryturę".

Sonda
Kiedy planujesz przejść na emeryturę?
Pieniądze to nie wszystko Artur Bartoszewicz
Mówi Krystyna Michałek, rzecznik regionalny ZUS:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki