Środki z KPO są coraz bliżej Polski, ale jeszcze nie na miejscu. Polscy przedsiębiorcy i instytucje mogą z tych środków dostać 107 mld zł dotacji i 51,6 mld zł preferencyjnych pożyczek. Na razie to jednak tylko perspektywa, ponieważ na drodze stoi jeszcze biurokracja. "Zanim wniosek o płatność zostanie rozpatrzony, konieczne są tzw. ustalenia operacyjne" - pisze "Puls Biznesu". Negocjacje mogą ciągnąć się miesiącami. Znaleziono jednak na to sposób. W przyśpieszeniu dostępu do środków pomoże PFR, który zajmie się prefinansowaniem o wartości 4 mld zł.
— PFR jest operatorem KPO i ma zapewnić płynność finansową programu. Mamy możliwość prefinansowania inwestycji przez wypłatę pieniędzy instytucjom, które będą je realizować, np. Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) i samorządom. Możemy w tym celu wykorzystać fundusze z tarcz finansowych albo emitować obligacje — powiedział cytowany przez "Puls Biznesu" Paweł Borys, prezes PFR.
Kto otrzyma pieniądze? "Puls Biznesu" pisze, że w pierwszj kolejności środki od PFR zasilą program Maluch+, który ma zwiększyć dostępność żłobków. W czołówce są także inwestycje związane z zatrudnieniem, program Czyste Powietrze, inwestycje w pojazdy niskoemisyjne oraz budowa Izera, czyli polskiego samochodu elektrycznego.