Jak wskazuje resort rolnictwa, jaja podrożały ze względu na ograniczoną podaż na rynku wspólnotowym. Problem jest dostrzegalny w całej Unii Europejskiej, a nie tylko w Polsce. Z rynku ubyło jaj w wyniku wykrycia fipronilu na fermach w Niemczech, Holandii czy Belgii oraz w związku z ptasią grypą we Włoszech, które są największym producentem jaj. Sytuacja sprzyja naszym rodzimym producentom, którzy zwiększyli eksport do krajów wspólnotowych, ale działa na niekorzyść polskich konsumentów. Ponadto branża spożywcza zaczęła robić zapasy jaj na wypadek, gdyby zabrakło ich przed świętami.
Jak tłumaczy Ministerstwo Rolnictwa w oficjalnym komunikacie, ceny zaczęły rosnąć w sierpniu, kiedy to jaja podrożały o ponad 30 proc., w porównaniu z lipcem. - W ostatnim tygodniu średnia cena sprzedaży jaj konsumpcyjnych w Polsce była jedną z najwyższych w UE i wynosiła 178,15 Euro/100 kg (wyższa była tylko w Austrii – 188,90 Euro/100 kg). Średnia cena sprzedaży jaj konsumpcyjnych w UE rośnie z każdym tygodniem o około 5 proc. – poinformowało Ministerstwo Rolnictwa 26 października.
Zobacz: Zaczyna brakować jaj w sklepach. Ceny idą w górę. Co się dzieje?
Przeczytaj: Ceny znowu poszły w górę. We wrześniu najbardziej podrożało masło
Polecamy: Skażone jaja i drób oczami ekspertów [WYWIAD]
Oprac. na podst. minrol.gov.pl