Ministerstwo Edukacji Narodowej pracuje nad programem "Stołówka szkolna", który wspiera też resort Elżbiety Rafalskiej. Projekt zakłada, że od nowego roku szkolnego w 2019 roku, wszystkie szkoły podstawowe mają posiadać stołówkę, na której dzieci zjedzą posiłki przyniesione z domu. Od 2021 r. w jadalniach szkolnych będą wydawane częściowo bezpłatne obiady.
Jak podaje "Rz", koszt utrzymania jednej stołówki to 300 tys. zł rocznie, zbudowanie nowej 100 tys. Rocznie, według wcześniejszych zapowiedzi minister edukacji Anny Zalewskiej, państwo wyłoży na ten cel ok. 1 mld zł. Z danych GUS wynika, że stołówki są w 66 proc. z 13 517 podstawówek.
Ale to nie koniec zmian dla najmłodszych uczniów. Aby mogli oni spokojnie zjeść obiad w szkole, długa przerwa zostanie wydłużona do ok. 40 minut. Z kolei pozostałe przerwy międzylekcyjne mają wynosić co najmniej 10 min. Taka zmiana oznaczałby, że uczniowie zostawaliby w szkole dłużej i później wracaliby do domów.
Źródło: "Rzeczpospolita"