Autorzy raportu odwołują się do badań i teorii wskazujących na korzyści związane z ukraińską imigracją oraz rozprawiają się z mitami dotyczącymi potencjalnego „zabierania przez cudzoziemców pracy”, „spowalniania rozwoju technologicznego” czy „istnienia obserwowanych statystycznie polsko-ukraińskich napięć społecznych”.
Czy ogniwa słoneczne są opłacalne? Przez przepisy właściciele paneli stracą
Zdaniem autorów opracowania, konieczne jest stworzenie kompleksowego i szczegółowego planu polityki migracyjnej. Obecny dokument, nadal nieprzyjęty oficjalnie przez rząd, jest ich zdaniem nazbyt ogólny i niemotywujący do realnych działań poprawiających sytuację w polityce migracyjnej.
Zasugerowano także, by ułatwienia w przybywaniu do Polski dotyczyły wyłącznie pracowników o wysokich kwalifikacjach bądź pracujących w branżach uznanych przez państwo za deficytowe. Takimi rozwiązaniami, które odbiurokratyzują procedurę, mogłyby być: likwidacja wymogu posiadania zaświadczenia starosty o braku możliwości zaspokojenia potrzeb kadrowych przez Polaków, aby móc zatrudnić cudzoziemca na podstawie zezwolenia na pobyt i pracę, a także likwidacja wymogu wynagradzania cudzoziemców na poziomie nie niższym, niż wynagrodzenie Polaka na porównywalnym stanowisku.
Zdaniem KoLibra, należy stworzyć kompleksowy plan ułatwiający przybywanie do Polski najbliższej rodziny imigrantów zarobkowych z krajów bliskich nam kulturowo (takich jak Ukraina czy Białoruś) wraz z planem na rozważne zintegrowanie ich z lokalnymi społecznościami. Rozłąka z rodziną jest najczęściej wskazywanym utrudnieniem dla obecnych tutaj pracowników. W przypadku sprowadzenia do Polski rodzin ze Wschodu pojawiają się zalety (dodatkowe „ręce do pracy”, przyjazd dzieci, które mogą w przyszłości stać się stabilizatorem naszego systemu gospodarczego), jak i wiele problemów, takich jak edukacja dzieci czy integracja przybyszów w lokalnych społecznościach.
Gigantyczne pensje w górnictwie. Ile wynosi średnie wynagrodzenie na kopalni
W raporcie analizowane jest także ryzyko konkurencji o imigrantów zza naszej wschodniej granicy ze strony Niemiec i Czech. Aż 45 proc. ukraińskich imigrantów planuje wyjechać do innego kraju niż Polska. Niemcy, jako kraj znacznie lepiej rozwinięty, konkurują głównie pod względem wysokości pensji, z kolei Czechy oferują dłuższą ważność oświadczenia o powierzenie pracy cudzoziemcowi – w Polsce jest to tylko pół roku, w Czechach 2 lata.
Przetarg na wizy
Spore wątpliwości budzi też przetarg na obsługę wizową na Ukrainie, ze względu na brak przejrzystości działań administracji publicznej. Wobec konkurujących w przetargu spółek pojawiają się zarzuty o stosowanie rażąco niskiej ceny czy też możliwość zaistnienia konfliktu interesów. Z uwagi na fakt, że napływ Ukraińców do Polski jest masowy, obowiązkiem rządu jest zapewnienie profesjonalnej obsługi wizowej, gdyż imigracja Ukraińców ma niebagatelny wpływ na polską gospodarkę.
Polecany artykuł: