Praca hybrydowa nie ogranicza efektywności
Pracownicy, którzy pracują z domu przez dwa dni w tygodniu, a pozostałe trzy spędzają w siedzibie firmy, są równie produktywni co ci stacjonarni i mają identyczne szanse na awans, za to znacznie mniejszą skłonność do rezygnacji - pokazało największe tego typu badanie przeprowadzone przez ekonomistów ze Stanforda.
Prof. Nicholas Bloom z Uniwersytetu Stanforda (USA) wraz z kierowanym przez siebie zespołem ekonomistów opisał eksperyment przeprowadzony na ponad 1600 pracownikach Trip.com – chińskiej firmy będącej jednym z największych internetowych biur podróży na świecie.
Jak pokazały wyniki, hybrydowy harmonogram pracy okazał się dobrodziejstwem zarówno dla pracowników, jak i ich szefów. Osoby pracujące z domu przez dwa dni w tygodniu miały takie same szanse na awans, jak ich stacjonarni koledzy, byli równie produktywni, za to zdecydowanie rzadziej odczuwali potrzebę zmiany pracy.
Wśród osób, które z pracy w pełnym wymiarze godzin w biurze przeszły na system hybrydowy, liczba złożonych wypowiedzeń spadła o 33 proc. Najbardziej zauważalne było to w przypadku kobiet, pracowników niebędących menedżerami oraz osób dojeżdżających do biura z daleka. Trip.com szacuje, że tak duża redukcja liczby rezygnacji pozwoliła zaoszczędzić firmie miliony dolarów.
„Wyniki są jednoznaczne”. Praca hybrydowa korzystna dla wszystkich
„Wyniki są jednoznaczne: praca hybrydowa przynosi korzyści obu stronom, jeśli chodzi o produktywność, wydajność i retencję pracowników (czyli zatrzymywanie ich w organizacji)” – komentuje prof. Bloom.
Dodaje, że odkrycie jego zespołu jest szczególnie istotne właśnie teraz, ponieważ od czasu pandemii ok. 100 mln ludzi na świecie pracuje w systemie zdalnym. Dotyczy to przede wszystkim programistów, księgowych, prawników, marketerów, itp. Tymczasem zaczęły pojawiać się głosy znanych liderów biznesu krytykujących taki model wykonywania zawodu. M.in. Elon Musk - szef Tesli, SpaceX i X (dawniej Twittera) oraz Jamie Dimon - dyrektor generalny JPMorgan Chase twierdzą, że koszty pracy zdalnej przewyższają wszelkie jej korzyści. Głoszą też, że system szkoleń i mentoringu pracowniczego oraz innowacje i kultura organizacji ucierpią, kiedy pracownicy nie będą na miejscu przez pięć dni w tygodniu.
Prof. Blooms uważa, że krytyka taka często wynika z mylenia pracy hybrydowej z pracą całkowicie zdalną. Być może wynika to z tego, że badań dotyczących tego drugiego systemu jest sporo, zaś pierwszego - prawie wcale. Do tego niektóre istniejące badania skupiają się wyłącznie na wybranych elementach obu typów pracy, co sprzyja wypaczaniu wyników. Zdaniem naukowca jedyne problemy zarówno z pracą w pełni zdalną, jak i mieszaną pojawiają się wówczas, gdy nie są one dobrze zarządzane.