W ciągu dekady będziemy mieć siłę nabywczą Francji
Jak stwierdził prezes NBP, cena chleba i masła jest dużo niższa niż to podają media. Poszedłem do sklepów i się zdziwiłem - W styczniu i lutym 2023 r. ceny mogą jeszcze rosnąć w związku ze zmianą cen regulowanych - wyznał prezes Glapiński.
Jego zdaniem od końca I kwartału inflacja systematycznie i trwale zacznie spadać - mówi prezes polskiego banku centralnego. Jak dodał, my już w tej chwili nie mamy najwyższej inflacji, na tle innych krajów postkomunistycznych, stopy procentowe też zmieniają się jak w Rumunii i Czechach. Wyższe tempo wzrostu, te kraje są mniej zamożne, dlatego jest wyższa w nich inflacja, na tle krajów zachodnich.
Jak dodał, koniunktura w całym świecie wysokorozwiniętych krajów demokratycznych się pogarsza, tempo wzrostu PKB spada, a w wielu krajach sytuacja zmierza w kierunku recesji. "W szczególności u najważniejszego partnera gospodarczego Polski - w Niemczech z dużym prawdopodobieństwem przewidywana jest recesja" - zaznaczył.
Jak ocenił, sytuacja na całym świecie "robi się powoli dezinflacyjna". "Spada tempo wzrostu gospodarczego, inflacja jeszcze utrzymuje się na bardzo wysokich poziomach, ale też będzie spadać" - mówił Glapiński.
Jego zdaniem ingerencja państwa w mechanizmy rynkowe powinna być delikatna, prowadzona z wyczuciem i jak najkrócej. "W Polsce właśnie tak postępuje zarówno NBP, jak i rząd" - zaznaczył. Jak przypomniał, na Węgrzech rząd zamroził ceny paliw, a po kilku miesiącach nastąpiła dezorganizacja, zmuszająca rząd do odblokowania tych cen. "Prawdopodobnie Węgry staną się krajem z najwyższą inflacją w UE" - ocenił Glapiński.
-Będziemy też najsilniejszym militarnie krajem na tle innych krajów, oprócz Turcji - zaznaczył Glapiński. W ciągu dekady będziemy mieć siłę nabywczą Francji. Polacy przez naszych sąsiadów z zachodu i wschodu zostali zrujnowani, czego Francuzi nie doświadczyli. Stąd ich majątki rodzinne są duże wyższe niż Polaków, ale dokonaliśmy ogromnego skoku - mówi Glapiński.
Polska jest krajem ogromnego sukcesu
-Martwimy się o stabilność systemu bankowego bo sądy wydają korzystne wyroki dla frankowiczów, odchodzimy od WIBOR, zastanawiamy się jak sfinansować i ogromne zakupy uzbrojenia nie bo mamy kryzys gospodarczy, nie grozi nam wybuch inflacji, nie grozi nam zakotwiczenie inflacji - uspokajał Glapiński. Prowadzimy konserwatywną politykę, aby zejść do przyzwoitych poziomów - mówi Adam Glapiński.
Jak dodał prezes Glapiński, w 2024 r. będzie inflacja opanowana. Chciałbym, by słowo "kryzys" było ograniczone do inflacji, bo znajdujemy się wreszcie na tym płaskowyżu" - wskazał Glapiński. I dodał: "Wbrew malkontentom wszystkie projekcje, także instytucji międzynarodowych pokazują, że na koniec przyszłego roku zejdziemy do inflacji jednocyfrowej, między 6 a 9 proc. - oczywiście na tyle, na ile nie zmienią się okoliczności".
W 2023 r. inflacja bazowa zacznie spadać, spadnie też poziom aktywności gospodarczej, ale w Polsce nie powinno to wywołać wzrostu bezrobocia - powiedział w czwartek podczas konferencji prasowej prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński.
-Już w przyszłym roku inflacja bazowa zacznie spadać. Producenci będą mieli coraz mniejsze pole do podnoszenia cen" - ocenił Glapiński. Jak dodał, NBP nie zakłada, że ten spadek zatrzyma się na jakimś poziomie, ale - jak zauważył - będzie to oznaczać również spadek aktywności gospodarczej. Nie powinno to jednak spowodować wzrostu bezrobocia w Polsce - dodał.
Wysokość inflacji bazowej nie budzi na razie specjalnego niepokoju - podkreślił Glapiński. Jak zaznaczył, z szacunków NBP wynika, że obecnie ok. 60 proc. inflacji jest generowanych przez czynniki zewnętrzne, a ok. 40 proc. wewnątrz kraju.
-W miarę upływu czasu coraz większa część inflacji jest generowana wewnątrz Polski i NBP uderza właśnie w tę część. Zmniejszając siłę nabywczą i zmniejszając kredyt uderzamy w inflację bazową" - stwierdził prezes NBP. Jak dodał, oznaczać to będzie spadek popytu. "Popyt się skurczy, luka popytowa zostanie domknięta - ocenił.
Prezes powiedział, że obecną sytuację potocznie nazywa się kryzysem, ale "nie ma kryzysu w sensie ekonomicznym". "Cały czas nasz PKB, nasz dochód narodowy rośnie, gospodarska się rozwija, bezrobocia nie ma, wprost przeciwnie, nie ma bankructw. Można powiedzieć, że na tle krajów europejskich, unijnych sytuacja Polski ekonomiczna i finansowa jest wyjątkowa dobra" - stwierdził.
To nie koniec cyklu podwyżek stóp procentowych
Jak zaznaczył prezes Glapiński, NBP nie zakończył cyklu podwyżek stóp procentowych.
-Jesteśmy w stanie zawieszenia jeśli chodzi o wysokość głównej stopy referencyjnej. Zdecydowanie nie mówimy o końcu cyklu podwyżek, jeżeli inflacja znów wzrośnie w styczniu i lutym to nie wykluczam że podniesiemy stopy - zaznaczył prezes polskiego banku centralnego.
Prezes polskiego banku centralnego po raz kolejny podkreślił, że podnoszenie stóp procentowych w odpowiednim czasie i stopniowe podnoszenie było dobrą taktyką. W ostatnim kwartale 2023 r. stopy procentowe mogą spadać - zapowiedział szef banku centralnego.
Niezależnie od decyzji RPP raty kredytów i tak będą WYŻSZE?
Znany ekonomista tłumaczy. POSŁUCHAJ!
Listen to "Raty kredytów i tak będą wyższe - ekonomista Bogusław Grabowski ostrzega. EXPRESS BIEDRZYCKIEJ" on Spreaker.