Święty Mikołaj retro PRL archiwum

i

Autor: EAST NEWS/LEHTIKUVA Święty Mikołaj retro PRL archiwum

QUIZ: Mikołajki w PRL. Były prezenty czy rózga - pamiętacie?

Peerel Peerelem, ale trudne pytania zadawane rodzicom lub księdzu na religii przez co bystrzejsze dzieciaki - były takie same. Np. jak to jest, że Mikołaj odbywa aż dwie grudniowe podróże saniami pod gwiaździstym niebem: 6. i 24. grudnia? Czy wraca do tej swojej kapitalistycznej Laponii, czy przeczekuje gdzieś u nas, ukryty w stodole i dokarmiany przez chłoporobotników? I co można było odpowiedzieć na tak przedstawiony problem? Pamiętacie to wszystko? Tak? To zapraszamy do zabawy w naszym quizie: Mikołajki w PRL.

Mikołajki w PRL. Pamiętasz je? Sprawdź się w QUIZIE!

Jeśli dziecko było wystarczająco duże, bo chodziło już np. do pierwszaków, rozwiązaniem było szczere wyznanie w sprawie mikołajkowego i podchoinkowego Mikołaja, mianowicie, że obaj nie istnieją. Nieistnienie Mikołaja mikołajkowego, który zwykle wydawał się dzieciom niższy od tego głównego, było nieco mniejszym szokiem. Nieistnienie głównego Mikołaja - tego od wigilii, czasem wymagało psychologa. Tych jednak w PRL było stanowczo za mało aby przepracować wszystkie szoki. Na temat dwóch Mikołajów znacznie trudniej było rozmawiać z młodszymi dziećmi. Można było wymyślić historyjkę o Mikołaju dużym i grubym, który wkłada prezenty pod choinkę, oraz mniejszym, przypominającym krasnoludka, zajmującym się mikołajkowym drobiazgiem. Jednak najpowszechniejszą odpowiedzią była odpowiedź spławiająca: „jak skończysz przedszkole, powiem ci jak to jest”. Dziecko odchodziło zawiedzione, z postanowieniem by z przedszkolem skończyć jak najszybciej. A jak to u Was było? Sprawdźcie, czy zdobędzie 10/10 w naszym quizie!

Tańczące z promocjami 2.12

Dzieciństwo w PRL – Mikołajki

Pytanie 1 z 10
Szkolne mikołajki odbywały się przeważnie:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze