Brzoska podejmie kroki prawne wobec Facebooka? "To jest współuczestnictwo w przestępstwie"
W ostatnim czasie Facebooka zalały fałszywe informacje o śmierci Omeny Mensah, żony Rafała Brzoski. Wcześniej wizerunek biznesmena był wykorzystywany w celu reklamowania produktów finansowych. Prezes InPostu zapowiedział w rozmowie z money.pl, że zamierza podjąć w tej sprawie odpowiednie kroki.
Brzoska jest wyraźnie rozczarowany stanowiskiem Facebooka, które rozkłada ręce i nie jest w stanie zablokować rozpowszechniania dezinformacji na temat biznesmena i jego żony.
- Od wielu miesięcy walczę z tematem dotyczącym wykorzystania mojego wizerunku w rzekomym namawianiu do superatrakcyjnych inwestycji i widzę, jak to wygląda. Zawsze jest to samo, czyli suchy komunikat: "robimy co w naszej mocy". A powinno być: "nie robimy nic, co w naszej mocy", tak powinno to być sformułowane - mówił Brzoska w rozmowie z money.pl.
Biznesmen przyznał, że jego zespół prawny obecnie weryfikuje, co można zrobić z problemem. Podkreślił, że coraz więcej sądów wydaje konkretne kary również przeciwko wydawcom z tzw. big-techu. Jego zdaniem za rozpowszechnianiem fałszywych informacji mogą stać "rosyjskie trolle" i jak dodaje nie byłyby skuteczne, gdyby nie współodpowiedzialność Mety, przy rozpowszechnianiu fałszywej reklamy.
- Mówienie o tym, że nikt nie ponosi za to odpowiedzialności, jest w ogóle błędną tezą. Absolutnie to jest współuczestnictwo w przestępstwie i trzeba za to ponosić pełną odpowiedzialność - powiedział Brzoska money.pl.
Właściciel InPostu zaznaczył, że jeśli prokuratura i sąd zajmą się takimi sytuacjami poważnie, to "gwarantuje", że w ciągu kwartału dwóch będą zmiany w polskim regulaminie Mety, tak jak koncern dostosował się do restrykcji na Bliskim Wschodzie, czy Chinach. Jego zdaniem "największa szansa jest na zwycięstwo we własnym kraju", ale jeżeli nie w Polsce, to sprawa może trafić do Brukseli, lub Strasburga. Przypomniał, że Unia Europejska ma dosyć twarde stanowisko wobec big-techu.
Brzoska chciałby, aby państwo bezwzględnie chroniło obywateli przed dezinformacją
Prezes InPostu przyznał, że obecna sytuacja "zdopingowała" go do tego, aby "być bezwzględnym [...] by raz na zawsze ukrócić sprawę hejtu, ale też deepfake'ów, dezinformacji i fake newsów". Podkreślił, że potrzebna jest do tego odważna postawa państwa i rządzących, gdyż sprawa nie dotyczy tylko jego, ale także innych osób publicznych, czy nawet dzieci, które - jego zdaniem - jako ofiary hejtu w internecie podejmują próby samobójcze.
Brzoska zapowiedział, że w poniedziałek, lub wtorek (8-9 lipca 2024 roku) w ramach Rady Polskich Przedsiębiorców wspólnie z innymi organizacjami opublikuje konkretne rozwiązania, które mają wesprzeć państwo walki z problemami wykorzystania deepfake, dezinformacji i hejtu w sieci.
Polecany artykuł: