Rekompensaty za podwyżki cen prądu. Jest projekt. Sprawdź, ile dostaniesz

Ceny prądu idą w górę. Tylko, kto za to zapłaci? Polacy obawiają się, że nawet wysokie podwyżki uderzą ich po kieszeniach. Jednak wszystko wskazuje na to, że tak się nie stanie. Polacy nie powinni odczuć podwyżek cen prądu. W rozmowie z RMF FM wicepremier Jacek Sasin powiedział, że projekt ustawy o rekompensatach jest gotowy i jeszcze dziś (wtorek 4 lutego) trafi do zespołu programowania prac rządu, co rozpocznie ścieżkę legislacyjną.

I co najważniejsze, w projekcie znalazł się zapis o pełnym zrekompensowaniu nam tegorocznych 12-procentowych podwyżek rachunków za prąd do domów. Intencja jest taka, żeby rzeczywiście 100 procent nadpłaty w stosunku do zeszłego roku zrekompensować.

ZOBACZ KONIECZNIE: Ile zapłacimy za prąd w 2020 roku?

Tymczasem z projektu ustawy wynika, że te rekompensaty mają być wypłacane dopiero w przyszłym roku. I nie będą przyznawane z automatu. Aby je otrzymać, trzeba będzie złożyć wniosek i rekompensata zostanie nam odliczona od pierwszego przyszłorocznego rachunku. - Rekompensaty będą wypłacane w następnym roku, czyli wraz z pierwszym rachunkiem wystawianym za przyszły rok. Koncepcja jest taka, że będzie to odliczane od pierwszego rachunku w 2021 roku - tłumaczył wicepremier. Takie procedury i obniżki mają obejmować nie tylko klientów spółek państwowych: PGE, Energa, Enea i Tauron, ale i prywatnych, jak np. Innogy.

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Czy firmy zapłacą więcej za prąd?

I jeszcze jedna ważna uwaga, z rekompensaty mają skorzystają tylko te osoby, których miesięczne zarobki nie przekraczają 7 tysięcy brutto, czyli ok. 5 tys. zł "na rękę". - Tak jak zapowiadałem, będzie ograniczenie polegające na tym, że rekompensaty będą skierowane do osób mieszczących się w pierwszym progu podatkowym. Oczywiście chodzi o osobę, na którą rachunek jest wystawiany - dodał Jacek Sasin w rozmowie z RMF FM. Ile mają kosztować rekompensaty? Budżet państwa ma na to wydać maksymalnie ok. 3 mld zł.

Źródło: RMF FM