Atak hakerów
Cyberatak na Revolut miał miejsce 11 września wieczorem, ale dopiero teraz o fakcie zostały poinformowane media. Do wycieku danych doszło za pomocą tzw. phishingu. Pracownik otrzymał wiadomość, której nadawca podszywał się pod instytucję lub inną osobę, co pozwoliło wyłudzić wrażliwe dane.
Z kolei serwis niebezpiecznik.pl dotarł do szczegółowych informacji dotyczących cyberataku. Okazuje się, że poszkodowanych zostało 50 144 osoby - w nielegalny sposób uzyskano dane osobowe użytkowników, adresy mailowe oraz informacje o transakcjach.
Polecany artykuł:
Wyciekły wrażliwe dane użytkowników
Phishing jest jedną z najpopularniejszych metod wyłudzenia danych i często jest wykorzystywany przez ataki cyberprzestępców. Dzięki nieuwadze użytkownika można w łatwy sposób przekazać w niepowołane ręce np. hasła do kont bankowych oraz numery kart.
Phishing najczęściej jest wysyłany za pośrednictwem poczty elektronicznej i przestępcy z łatwością podszywają się pod różne organizacje, takie jak banki. Najczęściej schemat działania jest podobny. Przestępcy narzucają presję - np. komunikat wymaga szybkiej reakcji, inaczej zamknięte zostanie konto czy odłączona usługa. Wtedy część użytkowników podaje wrażliwe dane bądź instaluje na urządzeniu złośliwe oprogramowanie.