Polecany artykuł:
Sąd uniewinnił twórcę Amber Gold Marcina P. TO OSTATECZNE!
Glapiński nazwał gotówkę w banknotach 500-złotowych „narodowym zapasem gotówki”. Stwierdził, że pandemia sprzyja temu, że banknoty o tym nominale stały się „bardzo akceptowane” i dodał, że dzięki banknotom o dużym nominale zapotrzebowanie banków na wypłaty dokonywane przez klientów zostało pokryte. Tę wypowiedź można zrozumieć i w ten sposób, że klienci w czasie pandemii są zmuszeni wypłacać swoje oszczędności, a robią to tak masowo, że trzeba drukować banknoty 500-złotowe żeby banki miały czym realizować wypłaty. Dlatego nie ma nic dziwnego w tym, że prezes NBP zapowiedział emisję banknotu o nominale 1000 zł. Kto znajdzie się na banknocie 1000-złotowym? Kiedyś, przed wymianą pieniędzy, był na nim Kopernik. Ale teraz Kopernik jest pewnie za mało narodowy. Więc kto? Tego prezes NBP nie zdradził.