„Rosja wciągnęła Europę w zależność energetyczną, finansując wściekłe grupy ekologiczne” – informuje amerykański Fox News. Wg. amerykańskiego eksperta Jamesa Carafano, na którego powołuje się Fox News, od wielu już lat światowi przywódcy oskarżają Rosję o finansowanie grup ekologicznych w Europie w celu odwrócenia narodów od niezależności energetycznej i wzmocnienia żelaznego uścisku Rosji nad kontynentem. James Carafano powołuje się między innymi na przedstawicieli NATO, którzy już w 2014 roku alarmowali, że Rosja, w ramach swoich wyrafinowanych operacji informacyjnych i dezinformacyjnych, aktywnie współpracowała z tak zwanymi organizacjami pozarządowymi, w tym poprzez kampanię dezinformacji w wielu kwestiach, w tym w energetyce.
Czytaj także: Mamy potężny problem! W Polsce zabraknie węgla masowo sprowadzanego z Rosji?
Polecany artykuł:
Celem Rosji było jak największe uzależnienie Europy od jej surowców energetycznych poprzez działania mające na celu zastąpienie rosyjskim gazem innych źródeł energii, a finansowane przez Kreml organizacje ekologiczne aktywnie działały w całej Europie, aby te działania umożliwić. W kontekście tych informacji pojawia się szereg naprawdę istotnych pytań o działalność tego typu organizacji w Polsce. Gdy zobaczymy, jak wyglądają zapisy wielu uchwał antysmogowych w naszym kraju i uświadomimy sobie, że większość z nich znalazła się tam za sprawą bardzo aktywnych działań aktywistów ekologicznych to sprawą tą powinny natychmiast zająć się odpowiednie służby.
Zapisy te bowiem od wielu lat miały tylko jeden cel – blokować wszelkie polskie źródła ciepła i paliwa, które zapewniały Polakom niezależność energetyczną, a w ich miejsce promować te, które uzależniały nas od rosyjskiego gazu, a przy okazji pozwalały zarabiać gigantyczne pieniądze producentom (w ogromnej większości niemieckim) kotłów gazowych.
Kilka przykładów tego typu zapisów:
- UCHWAŁA Nr XVIII/243/16 SEJMIKU WOJEWÓDZTWA MAŁOPOLSKIEGO z dnia 15 stycznia 2016 r., na mocy której zakazano całkowicie ogrzewania paliwami stałymi, a dopuszczono do użytkowania wyłącznie instalacje wykorzystujące gaz ziemny, propan-butan, biogaz rolniczy lub inny rodzaju gazu palnego oraz lekki olej opałowy.
- UCHWAŁA NR XXII/292/20 SEJMIKU WOJEWÓDZTWA ŚWIĘTOKRZYSKIEGO z dnia 29 czerwca 2020 r., w której to zakazuje się użytkowania instalacji na paliwo stałe w budynkach, w których istnieje możliwość przyłączenia budynku do sieci gazowej.
- UCHWAŁA NR XXIII/388/2021 SEJMIKU WOJEWÓDZTWA LUBELSKIEGO z dnia 19 lutego 2021 r., która zakazuje użytkowania instalacji na paliwa stałe, jeżeli istnieje możliwość podłączenia budynku do sieci gazowej, która znajduje się na terenie bezpośrednio przylegającym do działki inwestora.
W praktyce setki tysięcy osób zmuszono do przejścia na ogrzewanie gazowe, wbrew temu, że unijne prawo dopuszcza w całej Unii Europejskiej użytkowanie źródeł ciepła na węgiel i biomasę pod warunkiem spełnienia przez te źródła restrykcyjnych norm emisyjnych gwarantujących, że urządzenia te są w pełni bezpieczne dla środowiska. Polskie kotły węglowe i biomasowe oraz kominki na drewno należą do najlepszych w Europie i spełniają najbardziej restrykcyjne normy emisyjne wprowadzone w całej Unii Europejskiej w 2020 roku. Mimo tego Polska jest jedynym krajem w UE, który zabronił użytkowania tego typu urządzeń na rzecz stosowania źródeł ciepła na gaz ziemny.
Nagonka na polski „ekogroszek” zainicjowana przez zagraniczną fundację Client Earth również wpisywała się idealnie w działania mające na celu rezygnację Polaków z polskich źródeł ciepła i zastąpienie ich niemieckimi kotłami na rosyjski gaz. Na początku 2020 roku tego podejrzeń co do działań tego typu organizacji dostrzegł nawet Rząd. Ówczesny Minister Środowiska – Michał Woś zapowiedział wtedy utworzenie grupy roboczej, której zadaniem będzie doprecyzowanie zasad jawności działania organizacji proekologicznych.
Pan Minister powiedział wtedy, że „Czasami za dobrymi nazwami i pozytywnymi emocjami kryją się naprawdę wielkie interesy biznesowe, więc jest tu potrzebna bardzo duża jawność” Na zapowiedziach niestety się wtedy skończyło i do dnia dzisiejszego nikt nie przyjrzał się bliżej działalności „ekologów” ani tym bardziej temu jak ogromny wpływ mieli oni w ostatnich latach na kształt wielu aktów prawnych w naszym kraju i na to jak bardzo uchwały te uzależniały Polaków od coraz droższego rosyjskiego gazu, niszcząc przy okazji tysiące polskich biznesów. O tym, kto finansował przez lata aktywistów „ekologicznych” w Polsce w „kuluarach” mówili i wiedzieli wszyscy, ale tylko Państwo ma odpowiednie służby i instytucje, aby to skutecznie udowodnić i powstrzymać dla dobra Polski i Polaków, a wbrew rosyjskim interesom w naszym kraju.