Rząd szykuje nowy podatek od nieruchomości. Mateusz Morawiecki zdradza plany

i

Autor: Andrzej Lange/Super Express, pixabay.com Rząd szykuje nowy podatek od nieruchomości. Mateusz Morawiecki zdradza plany

Rząd szykuje nowy podatek od nieruchomości. Mateusz Morawiecki zdradza plany

2022-05-17 13:06

Polska obecnie zmaga się z kryzysem mieszkaniowym, a rząd próbuje zaradzić na niego choćby poprzez wprowadzenie kredytów hipotecznych bez wkładu własnego. "Rzeczpospolita" podała informację, że kolejnym krokiem będzie wprowadzenie podatku od niewykorzystanych nieruchomości, nad którymi rzekomo miałoby pracować Ministerstwo Finansów oraz Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Dziś Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej zaprzeczył tym doniesieniom i wskazał w jakim kierunku może ruszyć polityka fiskalna państwa dotycząca nieruchomości.

Podatek od nieruchomości. Morawiecki zaprzecza planom opodatkowania pustostanów

Jeszcze pod koniec ubiegłego roku podatek od nieruchomości w postaci podatku katastralnego, lub podatku od pustostanów, wzbudził spore kontrowersje wśród Polaków. Rządowi politycy stwierdzili, że podatek katastralny nie będzie wprowadzony, ale przyznali się również do rozważań nad podatkiem od pustostanów. Według "Rzeczpospolitej" pomysł znów jest rozważany przez władzę. Szczególnie, że podobne rozwiązania mają być wprowadzone w Niemczech, czy Irlandii.

Jednak na dzisiejszej [17.05.2022] konferencji prasowej w Świerczach (woj. mazowieckie), premier Mateusz Morawiecki zaprzeczył, jakoby rząd pracował nad podatkiem od pustostanów. Zapowiedział jednak inną zmianę:

- Nad podatkiem od pustostanów nie pracujemy, ale zastanawiamy się and tym co zrobić z firmami, funduszami, które kupują po 100, albo po 500 czy tysiąc mieszkań - powiedział Morawiecki.

Sebastian Chwałek, prezes PGZ

Podatek od nieruchomości dla wielkich funduszy. Rząd rozważa ograniczenie ich działalności w Polsce

Premier przyznał, że rząd zastanawia się nad sytuacją zagranicznych funduszy, które wykupują w Polsce masowo mieszkania, tym samym ograniczając dostęp lokali na rynku dla zwykłego "Kowalskiego". Ponadto mniej mieszkań na rynku oznacza również wyższe ceny, więc fundusze wykupujące masowo mieszkania są podwójnie niekorzystne dla Polaków szukających własnych czterech kątów.

- Jak bogata firma z zachodu, bo to zwykle są firmy z zachodu, kupują kilkaset mieszkań i przetrzymują te mieszkania. Ceny rosną, nikt się do nich nie wprowadza. (...) Czy to jest sytuacja normalna? - pytał Mateusz Morawiecki.

Rząd już w ubiegłym roku zapowiadał ograniczenie działalności zagranicznych funduszy inwestycyjnych na rynku mieszkaniowym. Wiceszef resortu rozwoju i technologii Piotr Uściński w rozmowie z RMF FM stwierdził, że zakupy spekulacyjne stanowią jedynie kilka procent rynku, ale ministerstwo przygotowuje projekt odpowiedniej ustawy. 

Sonda
Czy inwestujesz w mieszkania?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze