Ceny prądu w Polsce
Polaków przerażają rachunki za prąd. I wszystko wskazuje na to, że po lipcowych podwyżkach będą one jeszcze bardziej porażające. Ale prawdziwy dramat może nas czekać w 2025 roku. Dlaczego? Eksperci przewidują, że ceny wówczas pójdą w górę, a rząd może mieć z tym bardzo twardy orzech do zgryzienia. Czy w 2025 roku można spodziewać się dopłat do prądu wprowadzonych przez rząd Donalda Tuska? Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloski w swoich wypowiedziach w mediach przedstawia sytuację jasno: "Przedłużenie funkcjonowania osłon dla obywateli to jeden z wariantów, jakie bierze pod uwagę resort środowiska w razie utrzymywania się wysokich cen energii elektrycznej w przyszłym roku". Jednak ostateczna decyzja ma zależeć od decyzji całego rządu Donalda Tuska. Henning-Kloska zwróciła uwagę na to, że sytuacja budżetowa jest trudna(...). "Niemniej wierzę, że jakieś środki na osłonę dla obywateli się znajdą" - dodała. Tymczasem minister finansów Andrzej Domański uspokaja w mediach i przyznaje, że rozwiązania osłonowe związane z cenami energii zawarte będą w projekcie budżetu na 2025 rok.
Czy rząd dopłaci do rachunków za prąd?
Zatem jeśli jakimś cudem ceny energii na rynkach nie wystrzelą jak z procy, to raczej interwencji rządu w tej sprawie nie należy się spodziewać. A warto zauważyć, że ceny energii już są bardzo wysokie. Obawy przed wysokimi rachunkami mają nie tylko zwykli obywatele, ale i przedsiębiorcy. Coraz częściej można zauważyć jak sklepy wielkopowierzchniowe czy punkty usługowe limitują klimatyzację i mocne oświetlenie. Takie działania maja sprawić, że będzie mniejszy pobór energii elektrycznej i tym samym rachunki za prąd nie będą dramatycznie wysokie.
Przypomnijmy, Od 1 lipca 2024 roku do 31 grudnia 2024 roku obowiązuje nowa cena maksymalna za energię elektryczną dla gospodarstw domowych - 500 zł za MWh netto, bez względu na zużycie energii.