W ubiegłą środę premier Beata Szydło zapowiedziała, że prawdopodobnie w przyszłym tygodniu rząd przyjmie opinię o prezydenckim projekcie obniżenia wieku emerytalnego.
Czytaj również: Ziobro bierze się za oszustów wyłudzających VAT. Kara nawet do 25 lat więzienia
- Komitet Stały Rady Ministrów podjął w tej chwili opinię co do projektu pana prezydenta. (...) Ta opinia Komitetu Stałego jest pozytywna - przypomniała premier. - Myślę, że w najbliższym tygodniu będzie jeszcze wydana opinia przez Radę Ministrów - dodała.
Początkowo w porządku wtorkowych obrad Rady Ministrów brakowało punktu dotyczącego zmian w emeryturach. Do sprawy odniósł się nawet szef resortu finansów. - To jest kwestia pani premier, która ustala agendę Rady Ministrów - wyjaśnił Paweł Szałamacha. Jego zdaniem była to "burza w szklance wody" i brakujący punkt obrad "znajdzie się w czasie odpowiednim".
Chwilę po tej wypowiedzi na stronie Kancelarii Premiera pojawił się nowy porządek wtorkowych obrad. Posiedzenie rozpocznie się o godz. 12.
Przypomnijmy, że obniżenie wieku emerytalnego było jedną z główny obietnic wyborczych Andrzeja Dudy i później Beaty Szydło. W sejmowym expose premier przekonywała, że powrót do dawnego wieku emerytalnego (65 lat dla mężczyzn i 60 lat dla kobiet), nastąpi w ciągu... pierwszych 100 dni rządu.
Sprawdź także: Emerytury jak w Kanadzie. Kiedy będą w Polsce?
Przeciwko takiemu rozwiązaniu opowiadają się trzech ważni ministrowie rządu - informuje "Gazeta Wyborcza". Jej zdaniem to wicepremier i minister rozwoju Mateusz Morawiecki, wicepremier i minister szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin oraz minister finansów Paweł Szałamacha. Trzej członkowie gabinetu mają argumentować, że obecny projekt ws. emerytur jest zbyt kosztowny i proponują, aby do obniżenia wieku emerytalnego dodać obowiązkowo osiągnięcie odpowiedniego stażu pracy (dla mężczyzn 40 lat, dla kobiet 35 lat).
Gazeta przekonuje, że spełnienie warunku wiekowego i stażowego będzie trudne, dlatego niewiele osób skorzysta z tego rozwiązania. Skorzysta na tym jednak budżet państwa. "GW" pisze, że takie rozwiązanie jest o trzy czwarte tańsze niż proponowane przez PiS w kampanii.
Źródło: "Wyborcza", 300polityka.pl