Liczba i wartość transakcji venture capital rosła w rekordowym tempie, a zagraniczni inwestorzy coraz chętniej zaglądali nad Wisłę. Ta sielanka innowacyjnych spółek zostanie jednak przerwana" - czytamy w gazecie.
Czytaj także: Zaskakujący rachunek za prąd. Koniec tarczy antyinflacyjnej miesiąc wcześniej?
Jak napisano, "wojna zniechęca bowiem fundusze do kierowania strumienia pieniędzy do regionu, który jest tak blisko walk". "Brak finansowania, w połączeniu z faktem, że dwa główne motory napędowe start-upów w naszym kraju, czyli publiczne programy PFR Starter i NCBiR Bridge Alfa, zakończą wkrótce obecne edycje, to recepta na kryzys w tej szybko rosnącej dotąd branży" - podkreślono.
Wojna to istotny czynnik ryzyka. Część inwestorów instytucjonalnych globalnych ma wprost wpisane w swoje strategie, że nie mogą inwestować na terenie objętym działaniami zbrojnymi. Dla inwestorów europejskich to nowa sytuacja. Do tej pory, inwestując w Europie, nikt nie brał pod uwagę ryzyka wojny, skupiając się np. na zagrożeniach politycznych czy regulacyjnych – mówi Tomasz Stamirowski, partner zarządzający w Avallon MBO, cytowany przez dziennik. I zaznacza, że do tego dochodzą ryzyka biznesowe, wynikające z dużego rozchwiania wielu wskaźników, czy też ryzyka kursowe.
Ekspert w rozmowie z dziennikiem dodaje, że do czasu zakończenia wojny raczej nie wyobrażam sobie, by udało się komuś pozyskać kapitał na nowy fundusz w Europie Środkowo-Wschodniej. Patrząc na zacieśnianie polityki kredytowej w bankach, wzrost oprocentowania, można przewidywać problemy innowacyjnych spółek wymagających w krótkim czasie dodatkowego finansowania.
Maciej Kraus, partner w Movens Capital, wskazuje, iż nie ma co udawać, że wojna to dobra wiadomość dla inwestycji. – Inwestorzy zagraniczni naturalnie negatywnie dyskontują wiadomości o tym, co się dzieje za naszą wschodnią granicą.
Dziennik informuje, że "oparty na środkach z Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój, którego horyzont wyznaczony jest na koniec 2023 r. (część z funduszy będzie mogła jeszcze wykonywać transakcje tzw. follow-on po tym terminie), ale trwają prace nad nową perspektywą. Ta ma wprowadzić kolejny strumień pieniędzy do polskiego ekosystemu. Problem w tym, że – w kontekście sporu z Brukselą o praworządność – środki te (w ramach Krajowego Planu Odbudowy) są zamrożone."