Artur Soboń w programie "Pieniądze to nie wszystko"
"Ten rok zakończy się deficytem budżetu państwa. Gdyby nie Covid, potem wojna, mielibyśmy budżet zrównoważony po raz pierwszy w historii Trzeciej Rzeczpospolitej" - powiedział dla Super Biznesu Soboń. Dodał, że wszystkie tarcze osłonowe to zmniejszenie wpływów do budżetu państwa rzędu 2,5 mld zł miesięcznie.
- Sytuacja nie jest dramatycznie zła, co widać po wynikach budżetu - powiedział Soboń. - Potwierdzam, że do września jest nadwyżka, a ten rok skończy się deficytem. Gdyby nie pandemia i wojna mielibyśmy po raz pierwszy w historii III RP budżet zrównoważony. Tak się stać nie mogło, bo nie planowaliśmy w 2021 roku tarcz antyinflacyjnych. Stąd przeniesienie części wydatków do funduszy, które opierają się na wiarygodności państwa.
Soboń: deficyt będzie rósł
- Gdybyśmy spojrzeli na wydatki z budżetu, funduszy i samorządów, to jesteśmy na koniec roku ubiegłego w bezpiecznej pozycji, bo to jest niespełna 2 proc. w relacji do PKB. To mniej w stosunku do innych państw wspólnoty. Ale ten deficyt będzie rósł i wraz z rosnącym deficytem i rosnącymi kosztami pieniądza musimy racjonalizować pozostałe wydatki, żeby państwo polskie było wiarygodne i zdolne do obsługi długu - powiedział Soboń
Jak pod koniec października informował resort finansów, w budżecie po dziewięciu miesiącach 2022 r. została odnotowana nadwyżka na poziomie 27,5 mld zł. Dochody wyniosły 383,1 mld zł, a wydatki 355,7 mld zł.