Premier Mateusz Morawiecki niedawno groził zablokowaniem unijnego budżetu, jeśli wejdzie w życie rozporządzenie umożliwiające przycinanie funduszy z powodu naruszeń praworządności. Tak też się stało dzisiaj, kiedy nad propozycją unijnego budżetu i wieloletniej prognozy finansowej głosował Komitet Stałych Przedstawicieli - organ działający przy parlamencie Europejskim, składający się z przedstawicieli państw członkowskich. Polska i Węgry wyraziły sprzeciw wobec rozporządzenia dotyczącego powiązania środków unijnych z praworządnością. Jakie mogą być tego skutki?
ZOBACZ TEŻ: Pustki w Zakopanem. Polacy masowo rezygnują ze świąt w górach
Co oznacza weto dla unijnego budżetu?
Czy weto Polski i Węgier oznacza kryzys dla Unii Europejskiej? Tak usłyszała od dyplomatów korespondentka RMF FM. Co więcej, rozmiar kryzysu porównany został do kryzysu brexitowego. Sprzeciw wobec planu finansowego może oznaczać, że w przyszłym roku będzie obowiązywało w UE prowizorium budżetowe, czyli wypłacane będą tylko te środki, które wynikają ze zobowiązań, czyli dopłaty dla rolników, na administrację unijną czy na dokończenie już trwających inwestycji. Zamrożone zostaną środki na nowe inwestycje, w tym infrastrukturę oraz osobny fundusz odbudowy po pandemii koronawirusa.
SPRAWDŹ TAKŻE: Koronawirus w Polsce: Co ze świętami Bożego Narodzenia? Czy będzie można spotkać się w Wigilię?