Super Historia

Stanisław Skalski – as polskiego lotnictwa. Tragiczny bohater Polskich Sił Powietrznych w bitwie o Anglię 1940

W czasie II wojny światowej Skalski walczył w bitwie o Anglię. Odniósł w niej 21 zwycięstw powietrznych, co czyni go najlepszym polskim pilotem myśliwskim tego okresu. Dwa razy cudem uniknął śmierci. Był jednym z najwybitniejszych polskich pilotów wojskowych w historii. Jego życiorys to gotowy scenariusz filmowy pełen zwrotów akcji i niebezpieczeństw.

Spis treści

  1. Wszystko zaczęło się w Dęblinie
  2. Czarne krzyże nad Polską
  3. Bitwa o Anglię
  4. Gorycz powrotu do Polski
  5. Rehabilitacja pilota

Wojnę zakończył w stopniu majora, zajmując pierwsze miejsce w rankingu Komisji Historycznej Polskich Sił Powietrznych na Zachodzie, która zaliczyła mu 18 i 11/12 samodzielnych i 2 prawdopodobne zestrzelenia. Miał kilka przydomków. Polacy nazywali go „ptasi instynkt”, Niemcy mówili o nim „latająca śmierć”. Po rozformowaniu RAF –  sił powietrznych Wielkiej Brytanii, mimo otrzymania oferty brytyjskiego obywatelstwa oraz wysokiego stanowiska wojskowego, wrócił do Polski, gdzie wkrótce został uwięziony przez władze komunistyczne i skazany na śmierć. Wyrok nie został wykonany, a w 1956 Skalski został rehabilitowany i przywrócony do służby.

Wszystko zaczęło się w Dęblinie

Stanisław Skalski urodził się w Kodymie, w dzisiejszej Ukrainie, 27 listopada 1915 roku. Był jedynakiem. Jego ojciec był agronomem, a status rodziny można określić jako „średnio zamożna”.

W 1918 roku, po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, rodzina Skalskich osiedliła się w Dubnie, w województwie lubelskim. Tam też Stanisław uczęszczał do Gimnazjum Realnego im. S. Konarskiego. Był dobrym uczniem, szczególnie interesował się przedmiotami ścisłymi.

W 1934 r. Skalski, wówczas student drugiego roku warszawskiej Szkoły Nauk Politycznych oraz wielbiciel lotnictwa przystąpił do egzaminu konkursowego do dęblińskiej Szkoły Orląt. Do egzaminu dopuszczono ponad 6 tysięcy absolwentów gimnazjów, lecz szkoła na trzyletni kurs szkolenia pilotów wojskowych i obserwatorów mogła przyjąć tylko 100 kandydatów. Legendarny pilot przyznał, że choć sam egzamin z polskiego, matematyki, fizyki, historii i języków obcych był dla niego bardzo stresujący, to zdał go bez trudu. Kandydaci musieli również przejść testy na inteligencję prowadzone przez czterech wyższych oficerów. W pozornie nic nie znaczącej rozmowie z kandydatem poruszano wiele tematów i w ten sposób wyławiano najinteligentniejszych. Zwracano również uwagę na obycie i kulturę osobistą kandydata. Potem był jeszcze sprawdzian sprawności fizycznej oraz rygorystyczne badania lekarskie.

Skalski zawsze podkreślał, że Szkoła Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie była bardzo nowoczesna. Budynek szkoły był imponujący, a wyposażenie na najwyższym poziomie. Ogromne wrażenie wywarł na nim widok rozległego lotniska. Dęblińska Szkoła Orląt dała mu solidne przygotowanie do kariery pilota wojskowego. Nauczył się tam wszystkiego, co potrzebne jest pilotowi, aby latać samolotem i walczyć w powietrzu.

Czarne krzyże nad Polską

Stanisław Skalski 1 września 1939 roku, w dniu wybuchu II wojny światowej, był w 3 pułku lotniczym w Poznaniu. Około godziny 5.00 został poinformowany przez dowódcę dywizjonu, kpt. Stanisława Laskowskiego, że Polska jest w stanie wojny z Niemcami.

Skalski natychmiast wystartował swoim samolotem PZL P.11c i skierował się w stronę Torunia. W powietrzu panowała jeszcze poranna mgła, ale Skalski szybko dostrzegł niemiecki samolot rozpoznawczy Henschel Hs 126 lecący dużo poniżej niego.

Skalski oddał dwie serie z karabinu maszynowego i niemiecki samolot zapalił się. Pilot obserwował, jak samolot spada na ziemię. Skalski wylądował obok samolotu, w którym znajdowali się dwaj niemieccy piloci. Załoga była ranna i potrzebowała pomocy. Skalski udzielił im pierwszej pomocy i pomógł im dotrzeć do szpitala. Musiał chronić ich przed tłumem, który był gotów do linczu. Po 30 latach, we wrześniu 1969 roku, był w Londynie na premierze filmu "Bitwa o Anglii". Przedstawiono mu wówczas gen. Adolfa Gallanda, jednego z dowódców Luftwaffe. Skalski zapytał go o losy Hansa i Kurta. Galland powiedział, że obaj przeżyli wojnę, ale nie wiedział, co się z nimi później stało.

W czasie wojny obronnej 1939 roku Skalski dowodził kluczem w toruńskiej 142. eskadrze myśliwskiej i zestrzelił 4 i 1/4 niemieckich samolotów.

Bitwa o Anglię

Skalski razem z innymi pilotami przez Rumunię i Francję trafił do Anglii. „Szkolenie było krótkie. Trafiliśmy szybko do jednostek brytyjskich. Ja byłem w 302, a niedługo później w angielskim dywizjonie 501, z którym brałem udział w bitwie o Anglię” – wspominał.

Stanisław Skalski dwa razy cudem uniknął śmierci w czasie bitwy o Anglię. W pierwszym przypadku wracał znad Kanału La Manche na lotnisko Gravesend w ujściu Tamizy. W pewnym momencie spotkał się łeb w łeb z niemieckim samolotem. Skalski nie miał już amunicji, więc nie mógł się bronić. Niemiecki samolot otworzył ogień i Skalski został trafiony. Silnik jego samolotu stanął. Skalski próbował lądować. Zszedł lotem ślizgowym, najniżej jak się dało. Nagle zobaczył przed sobą mur jakiegoś domu. Samolot zatrzymał się parę metrów przed tym murem, a Skalski wpadł do ogródka przerażonych Anglików. Co prawda Skalski wyszedł z wypadku bez szwanku, ale było to dla niego wstrząsające przeżycie.

W drugim przypadku walczył w powietrzu z niemieckimi myśliwcami. Jego samolot został trafiony przez niemiecką artylerię przeciwlotniczą. Samolot Skalskiego zaczął spadać. Skalski wyskoczył ze spadochronem i wylądował na wodach Kanału La Manche. Udało mu się dopłynąć do brzegu. Był bardzo zmęczony i wychłodzony, ale przeżył.

Skalski dowodził 601 Dywizjonem RAF, a następnie 131 i 133 Skrzydłem Myśliwskim (w ich skład wchodziły m.in. polskie dywizjony 302, 306 i 315). Skrzydło Skalskiego było jednym z najsilniejszych skrzydeł myśliwskich RAF w czasie wojny. 

Wojnę zakończył w stopniu majora. Za zasługi bojowe Skalski otrzymał wiele odznaczeń, w tym Złoty Krzyż Virtuti Militari, Krzyż Walecznych (czterokrotnie) i trzykrotnie brytyjski Distinguished Flying Cross.

Gorycz powrotu do Polski

Stanisław Skalski wrócił do Polski w czerwcu 1947. Dowództwo lotnictwa Ludowego Wojska Polskiego zaproponowało mu funkcję inspektora ds. techniki pilotażu. Rok później funkcjonariusze Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego aresztowali go pod fałszywym zarzutem szpiegostwa na rzecz Wielkiej Brytanii. Przetrzymywany w areszcie MBP przy ulicy Rakowieckiej w Warszawie, Skalski został poddany długotrwałemu i bardzo brutalnemu śledztwu.

„W biciu też nie wszyscy byli jednakowi – wspominał Skalski. – Byli zwyczajni bandyci i byli wirtuozi. Pamiętam godziny spędzone w towarzystwie największych tuzów wydziału śledczego: Serkowskiego, Humera, Szymańskiego... Razem było ich pięciu. Ci nie zniżali się do kija i kopniaków, nie dawali się ponieść sadystycznemu upojeniu. Bili z zimnym wyrachowaniem, z premedytacją; bili gumami oraz czymś co wydawało świst – chyba były to paski miedzianej blachy lub druty. Po każdym uderzeniu człowiek czuł się tak, jakby mu ucięto kawałek ciała, bicie wydawało się ćwiartowaniem”.

Po dwóch latach niekończących się przesłuchań 7 kwietnia 1950 roku Skalski stanął przed sądem, a raczej jego parodią. Kilkunastominutowe posiedzenie odbyło się w jednej z cel aresztu MBP. Prowadzący rozprawę sędzia,  major Mieczysław Widaj odrzucił wszystkie wyjaśnienia Skalskiego oraz świadka oskarżenia i uznał pilota winnym szpiegostwa.

Tydzień później odczytano wyrok. Prowadzący Skalskiego strażnik zapytał po drodze, kto go sądził? Ten odpowiedział, że Widaj. Wtedy strażnik pokiwał głową ze współczuciem i stwierdził: To macie czapę. „Nie pomylił się" – wspominał Skalski.

Wyroku jednak nie wykonano. Skalski nie chciał prosić o ułaskawienie. Dopiero na prośbę matki pilota prezydent Bolesław Bierut skorzystał z prawa łaski i karę śmierci zamieniono na karę dożywotniego więzienia. Informację o zmianie kary przekazano Skalskiemu dopiero w kwietniu 1951 roku. 

Karę odbywał początkowo w więzieniu w Rawiczu, a następnie we Wronkach. Po sześciu latach odosobnienia, 11 kwietnia 1956 roku Naczelny Sąd Wojskowy uchylił ciążący na majorze Skalskim wyrok i zwolnił go z więzienia, przywracając stopień wojskowy i przyznając odszkodowanie za niesłuszne uwięzienie w wysokości 79 tys. zł. W czerwcu tego samego roku w czasopiśmie „Świat” ukazał się reportaż o fałszywych oskarżeniach wobec Skalskiego. 

Rehabilitacja pilota

Po zmianach politycznych w Polsce w 1956 roku Stanisław Skalski został zrehabilitowany i przywrócony do wojska. Początkowo został zatrudniony w sztabie Wojsk Lotniczych i Obrony Kraju. W 1957 roku przeszedł przeszkolenie na samolotach odrzutowych. Służył następnie głównie na stanowiskach biurowych. Na własną prośbę został przeniesiony do rezerwy w 1972 roku.

W 1988 roku, w uznaniu zasług dla polskiego lotnictwa, został mianowany generałem brygady.

Po przejściu do rezerwy Skalski zajął się działalnością publiczną i literacką. Był autorem wielu książek i artykułów o tematyce lotniczej. Był również aktywnym działaczem społecznym.

As polskiego lotnictwa myśliwskiego zmarł 12 listopada 2004 roku. Został pochowany na cmentarzu Wojskowym na Powązkach.

W 2015 wizerunek pilota został umieszczony na samolocie myśliwskim MiG-29 nr 4105 z 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku, która również otrzymała imię gen. bryg. pil. Stanisława Skalskiego.

QUIZ PRL. Kultowe pojazdy PRL. Tylko prawdziwy motomaniak zdobędzie 10 punktów

Pytanie 1 z 10
1. Prototyp samochodu Syrena zaprezentowano na Targach Poznańskich w roku:
Quiz: kultowe pojazdy PRL
Pieniądze to nie wszystko Adam Gomoła

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze