Reforma uczelni wyższych - Ustawa 2.0
Do przedstawionego we wtorek projektu nowelizacji ustawy prawo o szkolnictwie wyższym będzie można przez miesiąc zgłaszać uwagi. Kolejne dwa miesiące będą poświęcone na konsultacje nad projektem i zgłoszonymi uwagami. Minister nauki liczy, że rząd przyjmie ustawę i skieruje ją do Sejmu na przełomie 2017/2018 roku, a najpóźniej do czerwca zamknie się proces legislacyjny i prezydent podpisze dokument.
Sprawdź również: Skład produktów obowiązkowo na paragonach. Absurdalny pomysł posłanki PiS
Projekt nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym ma regulować trzy obszary szkolnictwa wyższego: prawo, finanse uczelni oraz stopnie i tytuły doktorskie.
- Nasz projekt integruje materię trzech ustaw systemowych: prawo o szkolnictwie wyższym, ustawy o zasadach finansowania nauki oraz ustawy o stopniach i tytule oraz dodatkowo integruje ustawę o kredytach i pożyczkach studenckich. O połowę zmniejsza się więc liczba przepisów – zaznaczył minister Gowin.
Większa autonomia uczelni
Ustawa 2.0 ma zwiększać rolę statutu uczelni, do którego zostanie przeniesiona duża część zagadnień regulowanych obecnie w ustawach i aktach wykonawczych, a uczelnia ma stać się „faktycznym podmiotem, któremu będą przypisane uprawnienia do prowadzenia studiów i nadawania stopni naukowych". Większe kompetencje mają mieć również rektorzy uczelni.
Wydłużenie studiów niestacjonarnych (zaocznych) o jeden semestr
Propozycja przedstawiona w ustawie zakłada, że zaoczne studia licencjackie i magisterskie będą dłuższe o jeden semestr, a jednolite magisterskie o dwa semestry (np. prawo).
Podwyżki dla doktorantów i większe uprawnienia
Według założeń projektu stypendium ma przysługiwać każdemu doktorantowi. Ma wynosić 110 proc. minimalnego wynagrodzenia. Po dwóch latach kwota ma szansę wzrosnąć do 170 proc. pensji minimalnej. Zadecyduje o tym specjalna komisja, która oceni postępy nad prowadzoną pracą doktorską. Do tej pory stypendia dla doktorantów nie były gwarantowane – otrzymuje je mniej niż połowa doktorantów, a ich wysokość osyluje od 900 złotych do 2 tys. zł.
Oprócz tego ważną zmianą mają być także tzw. szkoły doktorantów, które będą tworzone przez przynajmniej dwa wydziały. Doktoranci mają dostać również takie same uprawnienia, jak pracownicy naukowi, tj. habilitowani. Jednak tylko osoby posiadające habilitacje będą mogły być promotorami doktorów.
Zobacz także: Martas upada. To już koniec popularnej w Polsce sieci księgarni
Uczelnie niepubliczne
Jak wskazał minister Gowin, „beneficjentem" ustawy będą także uczelnie niepubliczne. – W toku konsultacji nad ustawą będziemy jeszcze testować inne rozwiązanie, alternatywne, polegające na tym, aby studenci studiów dziennych na uczelniach niepublicznych mogli odpisywać sobie koszty studiów od podatku – powiedział PAP minister nauki.
Inne ważne zmiany
Zmiany obejmą także obszar sposobu wyboru rektorów, możliwości wprowadzenia egzaminów na studiach (o tym czy przyjęcie na studia będzie poprzedzone egzaminem będzie decydować uczelnia). Opracowana zostanie nowa klasyfikacja dziedzin i dyscyplin naukowych: powstanie ok. 40 dyscyplin (wcześniej były to 102 dyscypliny).
Bez zmian
Nadal obowiązywać będzie zasada braku opłat za naukę dla studiów dziennych. Nie zmienią się również zasady dotyczące habilitacji – nie zostanie ona zlikwidowana, choć jest typowo polską domeną systemu szkolnictwa wyższego. Resort nauki chce jednak, aby droga habilitacji była szybsza i by taką możliwość mogli mieć młodzi uczeni. Reforma ma objąć także uczelnie niepubliczne.
Polecamy: 650 mln zł zrzutki państwowych firm na rządowe billboardy
Warto przeczytać: Polak dowodził szajką, która oszukała Szwedów na 18 mln zł!
Źródło: MNiSW/konstytucjadlanauki.gov.pl/wprost.pl/tvp.info