W przyszłym roku ma ruszyć produkcja latającego motocykla, który opracowali Polacy. Hoverbike Raptor, bo tak nazywa się ta maszyna, będzie hybrydą motocykla i helikoptera. Nad pojazdem od trzech lat pracują inżynierowie z firmy NEWind Energy pod Tarnowem. Postanowiliśmy sprawdzić, czym jeszcze zaskakują nas producenci najdziwniejszych pojazdów na świecie.
GyroDrive
Czeski GyroDrive, czyli mini-helikopter zaprojektowany u naszych południowo-zachodnich sąsiadów, na ziemi osiąga maksymalną prędkość 40 km/h, w powietrzu - i 180 km/h. Maszyna jest w stanie pomieścić maksymalnie dwie osoby. Aby wzbić się do góry, potrzebuje niespełna 100 metrów. Ten maleńki pojazd może przelecieć bez tankowania 600 kilometrów. Jego wartość wynosi ok. 1,5 mln czeskich koron (ok. 250 tys. złotych). Wynalazca GyroDrive, Pavel Brezina, marzy o tym, aby któregoś dnia polecieć wraz z małżonką wehikułem do Londynu. Oboje są pilotami, więc marzenie może kiedyś się ziścić. Ponieważ nad podobnym rozwiązaniem pracują Polacy oraz mieszkańcy innych krajów, nie wiadomo jeszcze, kto pierwszy zbije fortunę na maszynie, która będzie jeździć po drogach i latać w chmurach.
Hoverbike Raptor
O latającym motocyklu polskiej produkcji pisaliśmy już wcześniej. Hoverbike Raptor, bo o nim mowa, nie trafił jeszcze do sprzedaży, a już czekają na niego klienci ze Stanów Zjednoczonych, Australii, krajów arabskich oraz Indii. Ostatnio maszyna zrobiła furorę podczas XXV Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach. Pojazd jest w stanie wznieść się na kilkaset metrów nad ziemią, ale ze względów bezpieczeństwa będzie przeznaczony do lotów na wysokości kilkunastu metrów. O tym, czy rumaka, który ma kosztować ok. 500 tys. zł, będzie można dosiąść również w Polsce, zadecyduje Urząd Lotnictwa Cywilnego.
Waymo
Oddzielną kategorię pojazdów stanowią autonomiczne samochody. Pracują nad nimi różni producenci. Waymo – autonomiczny samochód Google, uczy się, jak każda inteligentna maszyna, reakcji w różnych sytuacjach. Między innymi będzie potrafił rozpoznawać samochody specjalne - ambulanse czy wozy strażackie. Auto przechodzi testy na drogach w kilku różnych stanach USA; w Kirkland, Mountain View, Metro Phoenix i Austin. W maju br. autonomiczne samochody Waymo miały na liczniku 4,86 mln kilometrów, z czego większość została przejechana na miejskich drogach. Podczas każdego kursu prawdziwi kierowcy czuwają nad bezpieczeństwem i tak, jak w zwykłej L-ce, w każdej chwili mogą przejąć kontrolę nad kierownicą.
Robocar
Na szczególną uwagę zasługuje Robocar - pierwszy na świecie autonomiczny samochód wyścigowy. Auto zaprojektował Daniel Simon, który znany jest ze współpracy z producentami takich filmów science-fiction, jak „Tron: Dziedzictwo". Pojazd został zaprezentowany po raz pierwszy w czerwcu 2017 r. na Times Square w Nowym Jorku.
Team Edison Forda
Silna walka toczy się na polu bezemisyjnych samochodów elektrycznych. Ford powołał nawet specjalny zespół o nazwie Team Edison, który ma śledzić nowości na rynku i pracować nad produkcją oraz sprzedażą najlepszych maszyn. Nazwa grupy nie jest przypadkowa. Nie każdy wie, że Thomas Edison oraz Henry Ford, pradziadek Billa Forda - byłego prezesa motoryzacyjnego giganta, postulowali stworzenie elektrycznych samochodów zanim jeszcze drogi zdominowały te spalinowe.
Tesla
Na rynku elektrycznych samochodów ważnym rywalem Forda jest przedsiębiorstwo należące do człowieka, który założył m.in. PayPal. Elon Musk, właściciel Tesli, ma ambicje, aby jego firma została numerem jeden na rynku elektrycznych aut. Pod koniec 2017 r. do sprzedaży powinna trafić Tesla Model 3, następczyni Tesli modelu S oraz Modelu X. Może ona przejechać na jednym ładowaniu 320 kilometrów. Auto będzie częściowo autonomiczne, dzięki czemu właściciel zyska możliwość jeżdżenia bez trzymanki po autostradzie.
Autonomiczne pociągi Rio Tinto
Rewolucja postępuje również w górnictwie. Rio Tinto - brytyjsko-australijski koncern i największy wydobywca węgla na świecie poinformował niedawno, że w 2018 r. rozpocznie automatyzację transportu kolejowego. Już teraz jedną piątą przejazdów w sieci kopalń Rio Tinto wykonują autonomiczne pociągi, ale na razie pod bacznym okiem maszynistów. Jeżdżą one po liczącej 1,7 tys. km długości sieci kolejowej, która łączy 15 kopalń rud żelaza w Pilbara, w prowincji Zachodniej Australii. W październiku 2017 r. autonomiczna kolej pokonała bez maszynisty 100-kilometrowy odcinek próbny.
Kolej magnetyczna
Wśród ultra nowoczesnych pojazdów rekordy prędkości biją... pociągi. Przykładowo, kolej magnetyczna, która wozi na lotnisko mieszkańców Szanghaj, jest w stanie jechać z prędkością ponad 600 km na godzinę. Już teraz po torach w Chinach, Japonii, Niemczech czy Francji jeżdżą pociągi, których prędkość przekracza 400 km na godzinę.
Zobacz też: Najszybsze pociągi na świecie [GALERIA]
Przeczytaj także: Nowoczesne oświetlenie. Od żarówki Edisona do autonomicznej lampy [ZDJĘCIA]
Polecamy: Latający motocykl polskiej produkcji wyrusza na podbój świata [WYWIAD, ZDJĘCIA]
Źródło: chrsmyrs.me, dailymail.co.uk, waymo.com, businesswire.com, filmweb.pl, jednostki-miary.pl, forbes.com, cleantechnica.com, v3.co.uk, autokult.pl, superbiz.se.pl