Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu.
Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj.
Według informacji, do których dotarła "Rzeczpospolita", trzecia odsłona Tarczy Antykryzysowej nie spodoba się pracownikom. Rozwiązania zawarte w wersji 3.0. pozwalają m.in. na zwalnianie ludzi e-mailem, czy proste obniżanie pensji o 10 proc. Poza tym nowa wersja przepisów daje uproszczone możliwości do zwolnienia osób, które korzystają z możliwości dorabiania na boku, oraz daje pracodawcy swobodę w decydowaniu o terminach urlopów (np. w sytuacji, w której z powodu pandemii nie ma dla nich zajęcia). Według nowych regulacji, informacje o tym kto ma dodatkowe źródło dochodu pracodawca może gromadzić z własnych źródeł i oświadczeń pracowników składanych na wniosek firmy. Ma to być zgodne z RODO.
ZOBACZ TEŻ: Zasiłki dla bezrobotnych 2020. Będzie podwyżka? Ważne słowa minister
Nowe przepisy, o których napisała gazeta, miałeby nie wymagać od przedsiębiorców zgody pracowników ani związkowców.
ZOBACZ TEŻ: Składki ZUS w dobie koronawirusa. Tarcza antykryzysowa
Doniesienia na temat nowej wersji Tarczy błyskawicznie wywołały oburzenie pracowników i związkowców. Według rządu, ostateczna wersja dokumentu na nie zawierać kontrowersyjnych zapisów.
- W finalnym projekcie tzw. tarczy antykryzysowej 3.0 nie będzie zapisów, o których mowa była w mediach, nie będzie przepisów, które będą dotyczyły ograniczania praw pracowników. My jakiekolwiek zmiany w tym zakresie chcemy dyskutować i przyjmować w drodze dialogu, również ze związkami zawodowymi - powiedział cytowany przez PolskieRadio24.pl rzecznik rządu Piotr Müller.
Jak wyjaśnił, projekt trzeciej tarczy dopiero trafił do obrad Stałego Komitetu Rady Ministrów i jeszcze nie został skierowany do Rady Ministrów. W związku z tym podczas pracy pojawiają się pomysły, czasami wykluczające się, które nie znajdą się w ostatecznej wersji.
ZOBACZ TEŻ: Pit 2020. Jaka kara za zwłokę przy rozliczaniu?