Tyle zapłacisz za wycięcie drzewa na swojej działce. Ogromne kwoty!

i

Autor: Shutterstock

Prawo

Tyle zapłacisz za wycięcie drzewa na swojej działce. Ogromne kwoty!

2023-08-17 9:32

Na podstawie rozporządzenia ministra środowiska możemy policzyć, że za wycięcie wieloletniego cisu o obwodzie 150 cm trzeba zapłacić nawet 30 tys. zł. Tańsze są np. klony czy jesiony. Tu za drzewo o takim samym obwodzie opłata wyniesie "zaledwie" 4,5 tys. zł. W przypadku nielegalnej wycinki stawki mnożone są razy dwa - wylicza portal Business Insider.

Wniosek o wycięcie drzew. Kogo obowiązuje zgłoszenie?

Choć jesteśmy właścicielem działki i chcemy pozbyć się z różnych powodów drzewa, musimy mieć pozwolenie na jego wycinkę. Żeby to zrobić musimy  po prostu poinformować gminę o swoich zamiarach. Gminie przysługuje bowiem 14 dni na sprzeciw wobec takiej wycinki. Wówczas na działkę przyjeżdża urzędnik i dokonuje oględzin. Sprawdza faktyczny obwód pni oraz weryfikuje gatunek drzew.

Zgłoszeniu podlegają wszystkie drzewa, których obwód pnia, liczony na wysokości 5 cm od ziemi, przekracza:

  • 80 cm – w przypadku topoli, wierzb, klonu jesionolistnego oraz klonu srebrzystego;
  • 65 cm – w przypadku kasztanowca zwyczajnego, robinii akacjowej oraz platanu klonolistnego;
  • 50 cm – w przypadku pozostałych gatunków drzew.

Jakie drzewa można wyciąć bez pozwolenia?

Ze strony internetowej biznes.gov.pl dowiadujemy się, w jakich sytuacjach zezwolenie na usunięcie drzewa lub krzewu nie jest konieczne. Nie trzeba się o nie starać, jeśli:

  • pień drzewa nie ma odpowiedniej grubości
  • krzewy nie zajmują powierzchni 25 m2
  • działka, z której chcesz usunąć drzewo lub krzewy, jest własnością osoby fizycznej. W tym przypadku zgłoś zamiar usunięcia drzewa albo krzewów. Pamiętaj, drzew lub krzewów nie możesz usuwać na cele związane z prowadzeniem działalności gospodarczej.

Wycinka drzew po zmianie przepisów

Przypomnijmy, że do 2016 r. przepisy były dość jasne. Na wycięcie drzew lub krzewów powyżej określonej grubości pnia, nawet jeśli znajdują się one na własnej działce, trzeba było mieć zezwolenie od gminy. Takie wydawał zazwyczaj wójt, burmistrz lub prezydent miasta.

Później ówczesny minister Jan Szyszko na tyle zliberalizował przepisy, że można było wycinać drzewa bez ograniczeń. Business Insider podaje, że tylko przez pierwsze dwa miesiące obowiązywania "lex Szyszko" z powierzchni Polski zniknęło nawet 1,5 mln drzew.

PiS poprawił te przepisy, Obniżył stawki za wycinkę drzew oraz nałożył obowiązek zgłaszania go do gminy. 

Sonda
Czy w Polsce wycina się zbyt dużo drzew?
Pieniądze to nie wszystko Antoni Kolek

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze